Tarnów już po raz kolejny ogłasza przetarg na dostawcę prądu do jednostek administracyjnych miasta. Wszystkie poprzednie musiały być anulowane ze względu na brak składanych ofert przez spółki. Od stycznia, by energia była do miasta dostarczana, magistrat korzysta z tzw. dostawcy rezerwowego.
Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela w rozmowie Słowo za Słowo mówił, że miasto od kilku miesięcy bezskutecznie próbuje rozstrzygnąć przetarg i wyłonić dostawcę.
– Stworzyliśmy bardzo dużą grupę zakupową, składającą się ze wszystkich instytucji publicznych, jak np. teatr, szpital, spółki komunalne. Jednak okazało się praktycznie żaden dostawca prądu nie zgłosił się do przetargu, ani Tauron, ani PGE, czy inny koncern energetyczny. To sytuacja absolutnie nowa i wskazująca na zmowę monopolistyczną.
W takiej sytuacji, by od nowego roku mieć prąd, miasto musiało się ratować sprzedażą rezerwową. Włodarz miasta uspokaja, że energii elektrycznej w tym roku nie braknie, lecz nie wiadomo, co będzie dalej.
– Energia jest dostarczana do szkół, żłobków i innych instytucji przez tzw. dostawcę rezerwowego. To w praktyce nie oznacza dla odbiorców żadnej zmiany. Cena jest gwarantowana ustawą sejmową. W związku z tym można powiedzieć, że nie ma praktycznego znaczenia, ale w moim odczuciu jednak ma, ponieważ jest duży poziom niepewności, co będzie się działo z dostawcami i cenami prądu w roku przyszłym.
Magistrat w najbliższych dniach ogłosi kolejny przetarg. Prezydent liczy, że tym razem uda się go rozstrzygnąć i wyłonić spółkę.
– Ogłaszamy przetarg, chociaż wiemy, że nawet jeżeli ktoś przystąpi do przetargu, to ceny są zablokowane na górnym poziomie. One są wyższe w 2023 roku niż w ubiegłym roku o kilkadziesiąt procent. Natomiast mamy pewność, że są stabilne. Dla całego miasta to jest wydatek sięgający dziesiątków milionów złotych, więc to nie jest coś, czego mogliśmy się spodziewać. Niemniej jednak najważniejsze jest to, że teraz prąd jest dostarczany w sposób stały i ciągły.
Tarnów do obsługi wszystkich niezbędnych ośrodków i instytucji publicznych potrzebuje rocznie około 15 milionów kilowatogodzin. Obecnie, w ramach sprzedaży rezerwowej, miasto płaci najwyższą możliwą cenę za jedną megawatogodzinę, która wynosi 785 zł netto. Przy doliczeniu podatku VAT kwota jeszcze wzrasta do 966 zł.