Młodzież z rejonu nowosądeckiego zebrała się na spotkaniu modlitewnym z cyklu ,,Światłość w Ciemności”. Młodzi uczestniczyli w Mszy św., podczas której, w kazaniu wygłoszonym przez ks. Andrzeja Szaraja – duszpasterza młodzieży rejonu sądeckiego, rozważali kolejne słowa modlitwy Ojcze Nasz.
Młodzi przychodzą na takie spotkania, bo wiara jest dla nich ważna. W rozmowie z naszym reporterem przyznają, że daje im umocnienie i poczucie wspólnoty. Mówią, że przychodzą do kościoła, bo czują się tu jak w rodzinie.
– Sprawia nam to radość i jest umocnieniem w wierze i widzimy ludzi, którzy czują to samo co my, a to jest bardzo budujące.
– Jest mi lżej, że grzechy mogły zostać mi odpuszczone, że Bóg patrz na mnie, widzi to co robię. Po prostu nie czuć tego natłoku całego świata. Widać też wspólnotę.
– Nie czuję lęku przed oceną rówieśników. Jestem bardzo dumna z tego i cieszę się, że jest tu tak dużo osób, które się nie boją i czujemy tę jedność.
– Przede wszystkim możemy pogłębiać swoją wiarę i myślę, że bardzo często czujemy się tutaj członkami wspólnoty, jak w jednej wielkiej rodzinie.
– Być tu to takie uczucie bezpieczeństwa, że nie musisz się bać, kiedy jesteś z takimi ludźmi.
– mówili uczestnicy.
Ks. Szaraj zauważa, że młodzi chcą być w Kościele i chcą pokazać, że są wierzący, nieść Chrystusa dalej. Jak przyznaje, aby to było możliwe, młodych ludzi trzeba przede wszystkim wysłuchać.
– Mogą naprawdę poczuć się swojo w Kościele. Na tej nowennie mamy 57 intencji młodych. To bardzo dużo. Pytałem młodych czy mieliśmy więcej, to nie było. To jest właśnie cudowne, że młodzi też mają swoje intencje w Kościele, swoje prośby do Boga i potrzeby. Dobrze, że podnieśli ten palec do góry, że teraz my chcemy być blisko Boga i chcemy się z tą wiarą pozytywnie obnosić wśród rówieśników.
Przede wszystkim musimy młodych słuchać. To jest podstawa, bo jeśli nie będziemy ich słuchać, to będziemy się rozmijać i nigdy w życiu nie trafimy na wspólne przekonania czy inicjatywy związane z Bogiem i wiarą. Jestem tutaj w Nowym Sączu już 5 rok, Bogu za to dziękuję i staram się wsłuchiwać w głos młodych. Jeszcze na tym źle nie wyszedłem.
Po Mszy św. w kościele Ducha Świętego w Nowym Sączu, grupa młodzieżowa z Nawojowej przedstawiła spektakl. Pokazała w nim Boże Narodzenie, ale nie to betlejemskie, a to w ludzkim sercu.