Zuchwałość oszustów nie zna granic. Ty razem, wykorzystując autorytet i zaufanie społeczne do państwowych służb ratowniczych, podszywają się pod strażaków, by wyłudzić pieniądze.
Ich nowa metoda działania polega na tym, że pod pretekstem kontroli przeciwpożarowych wchodzą do domów czy mieszkań, a następnie wyłudzają pieniądze czy kosztowności. Szczególnie narażeni na ich działanie mogą być seniorzy i osoby mieszkające samotnie.
Jak przestrzega rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Marcin Opioła, strażacy nie dokonują kontroli w prywatnych mieszkaniach bez zapowiedzi.
– Jeżeli przeprowadzamy jakiekolwiek kontrole, to przede wszystkim robimy to w trybie administracyjnym. Pierwsze co, to wysyłamy do właściciela budynku, w którym jest planowana taka kontrola zawiadomienie listem poleconym. W nim jest określony termin, dane i stopień służbowy funkcjonariuszy, przeprowadzających kontrolę. Dodatkowo w zawiadomieniu znajduje się informacja, jakie trzeba przygotować dokumenty.
Strażak dodaje, że nawet w przypadku zapowiadanej wizyty, w każdej chwili możemy domagać się od osoby kontrolującej pokazania dokumentów potwierdzających jego dane.
– Wtedy, kiedy taka osoba pojawi się przed naszym domem, należy ją przede wszystkim wylegitymować. My, funkcjonariusze mamy swoje legitymacje służbowe i jesteśmy zobowiązani je nosić cały czas przy sobie. W związku z tym nawet jeżeli jedziemy zgodnie z prawem na kontrolę, to osoba kontrolowana może on nas zażądać pokazania tego dokumentu i musimy to zrobić. Ponadto nasi funkcjonariusze są zawsze umundurowani. Natomiast, jeżeli mimo wszystko będziemy mieli podejrzenie, że może to być fałszywy strażak, to przede wszystkim nie wpuszczamy go do domu, a następnie można zadzwonić do nas na numer alarmowy i w każdej chwili zweryfikować, czy taka kontrola była planowana i czy ta osoba jest prawdziwym strażakiem.
Do tej pory w regionie tarnowskim nie doszło jeszcze do tego typu próby oszustwa, jednak tarnowskie służby apelują o zachowanie zdrowego rozsądku. Ponadto przestrzegają przed osobami, które podszywają się pod strażaków i proponują po 'atrakcyjnych’ cenach zakup gaśnicy. Zgodnie z ustawą, Państwowa Straż Pożarna nie ma praw do sprzedaży jakiegokolwiek sprzętu gaśniczego, a także nie mogą pobierać opłat za swoją działalność.