Nawet o 18 procent podrożały bilety na pociągi PKP Intercity. Spółka wprowadziła podwyżki na wszystkie przewozy, zarówno jednorazowe, jak i odcinkowe.
Najwięcej podrożały bilety dla pociągów EIP czyli tzw. Pendolino, bo aż o 17,8%. Natomiast bilety na najbardziej popularne pociągi pospieszne TLK Intercity poszły w górę o 12 procent.
Jak przyznają podróżujący, to kolejne obciążenie finansowe, szczególnie dla tych, którzy jeżdżą pociągami do pracy czy szkoły.
– Wszystko idzie w górę to Intercity też podnosi ceny biletów. Wiem, że 18 procent to jest dużo, mogło być mniej, bo wiadomo, że każdy teraz liczy się z groszem. – Pamiętam jak jadąc z Tarnowa do Krakowa jeszcze pół roku temu płaciłam 10 zł a teraz jest to 18 zł, więc jest to sporo. Komunikacja pociągami powinna być tańsza. – Raz, że bilety poszły w górę, a dwa, nie ma miejsc. W naszym przypadku musimy stać teraz w pociągu na korytarzu. – Płacimy za to, że stoimy. – Dla ludzi, którzy dojeżdżają do pracy z Tarnowa do Rzeszowa lub Krakowa, będzie to z pewnością duży problem i ja ich rozumiem i bardzo współczuję.
Koszt przejazdu na trasie Tarnów – Kraków podrożał nawet o kilka złotych, w zależności od tego czy korzystamy z ulg. Za bilet drugiej klasy na pociąg pospieszny TLK z Tarnowa do Krakowa zapłacimy przynajmniej 16,50 zł. Za bilet drugiej klasy na trasie z Tarnowa do Nowego Sącza zapłacimy teraz 17,60 zł, a za bilet pierwszej klasy niemal 30 zł.
Przewoźnik PKP Intercity, decyzję tłumaczy przede wszystkim z rosnącymi kosztami działalności spółki i panującą sytuacją na rynku.
– Głównym powodem, dla którego jesteśmy zmuszeni zmienić ceny i dostosować się do realiów rynkowych jest bardzo duży wzrost cen energii spowodowany przede wszystkim rosyjską agresją na Ukrainę oraz tzw. ‘putininflacją’. Zakup energii elektrycznej stanowi największy koszt spółki. Jeszcze w 2019 roku wydatek ten wyniósł blisko 500 mln złotych, a w 2023 roku prognozowany koszt zakupu energii elektrycznej wyniesie aż 1,5 mld złotych, czyli trzy razy więcej
– mówił rzecznik prasowy PKP Intercity Cezary Nowak.
Jak dodaje Cezary Nowak, droższe bilety mają zrekompensować znacznie wyższe koszty obsługi pasażerów.
– Potencjalny wzrost kosztów operacyjnych w przeliczeniu na pasażera w 2023 roku, względem roku 2022 może przekroczyć 40 procent. Zmiana cen biletów nie zrekompensuje więc skutków znaczącego wzrostu kosztów prowadzenia działalności przez PKP Intercity, a jedynie częściowo je złagodzi.
Przewoźnik przypomina jednocześnie, że wprowadzony w maju 2022 r. system dynamicznych cen we wszystkich kategoriach pozwala obniżać ceny biletów, a także wprowadził system promocyjny ‘Taniej z Bliskimi’, który ma oferować atrakcyjne ceny, dzięki którym podróż pociągiem dla kilku osób ma być konkurencyjna dla jazdy samochodem.
W 2022 roku z usług PKP Intercity skorzystało blisko 59 milionów osób w Polsce, z czego aż 90% pasażerów podróżowało pospiesznymi pociągami PLK Intercity.
Ceny biletów podrożały także u innych przewoźników, czyli Kolejach Małopolskich i Przewozach Regionalnych.