Swieta Bozego Narodzenia juz za nami, ale w Kosciele katolickim pamiatke narodzenia sie Chrystusa bedziemy swietowac jeszcze przez ponad miesiac. Najwiekszym tego symbolem sa szopki, które caly czas zdobia wnetrza kosciolów, ale budowane sa tez nawet na prywatnych dzialkach. Jedne sa tradycyjne drewniane, inne zbudowane ze skaly, w kolejnych niektóre elementy sie ruszaja, a jeszcze w innych zamiast figur mozna znalezc zywych „aktorów” – zwierzeta.
Jak co roku, furore robi szopka w Kosciele Kolejowym. Tam nie brakuje nawiazan do osiedla, w jakim znajduje sie swiatynia pw. Najswietszego Serca Pana Jezusa, czyli do starej kolonii kolejarskiej. Po skalach poruszaja sie modele pociagów. Jest dworzec PKP, dawny mlyn jezuitów, a nawet Kosciól Kolejowy. – Szopke w tym roku odnowili studenci krakowskiej ASP – Konrad i Szymon Kozlowscy – tlumaczy proboszcz parafii, ks. Stanislaw Jopek – Szopka jest ruchoma, prawdopodobnie jedyna na Sadecczyznie. Jest wieksza niz te tradycyjne i tworzy bardzo kolorowa przestrzen. W ostatnim roku prosilem artystów, zeby ja odnowili, dlatego ze byla juz poszarzala – tlumaczy.
Nowoscia moze pochwalic sie kosciól na Zabeleckiej Górze. Do swiatyni pw. Matki Boskiej Czestochowskiej przyjechala szopka ze zbiorów krakowskiego Muzeum Historycznego. Autorem jest znany w regionie Eugeniusz Wolkowicz, który wielokrotnie wygrywal krakowski konkurs szopek. – Jako pierwsze, w oczy rzucaja sie wierze Kosciola Mariackiego – opisuje proboszcz ks. Eugeniusz Mrozek. – Szopka jest wyjatkowa, dlatego ze byla kiedys laureatka pierwszego miejsca wsród szopek duzych, jest dzielem niezyjacego juz artysty. Nie musimy jechac do Krakowa, zeby ja zobaczyc, a w naszym kosciele naprawde pieknie sie prezentuje – dodaje. Szopke mozna ogladac w trakcie Mszy sw., a takze przed i po nabozenstwach.
Przez caly dzien mozna za to podziwiac szopke w sadeckiej bazylice. W tym roku jest ona wyjatkowa. Zlóbek z Jezusem, Maryja i Józef znajduja sie na ogromnej kuli ziemskiej. Na skalach sa tez budynki i drogowskazy. – To jest odpowiedz na doslownie potraktowanie tegorocznego hasla 'Idzcie i gloscie’ – slów nakazu misyjnego Jezusa, które sa skierowane nie tylko do misjonarzy, ale tez do kazdego czlowieka – tlumaczy ks. Marcin Mastalski, który budowal szopke razem z grupa mlodziezowa, dzialajaca przy parafii. – Dlatego tez w szopce znalazla sie miniatura sadeckiej bazyliki i drogowskazy, takze ten pokazujacy Nowy Sacz, ale tez inne miasta polskie i europejskie. To symbol tego, ze kazdy z nas jest poslany, zeby glosic Ewangelie w miejscu, w którym sie znajduje – wyjasnia ksiadz. Po wrzuceniu monety kula ziemska zaczyna sie obracac, a w Bazylice rozlegaja sie dzwieki koled.
Szopki bozonarodzeniowe mozna ogladac nie tylko w kosciolach. Sadeczanie zapraszaja tez na wlasne podwórka i to doslownie. W Starej Wsi mozna ponoc poczuc sie tak jak w prawdziwym Betlejem. Kamila i Andrzej Jurczynscy przeslali nam zdjecia swojego ogrodu, w którym stanely figury Swietej Rodziny, zwierzat, pasterzy wraz z owcami, a takze stuletnie sanie sw. Mikolaja. Dekoracje jeszcze piekniej wyglada noca, gdy rozblyska wielokolorowymi swiatelkami.
Sadeczanie nie musza jednak wybierac sie az na Limanowszczyzne. W Zeleznikowej Wielkiej kolo Nowego Sacza juz prawie od 15 lat otwierana jest zywa szopka. Tak jest tez tym razem. Co prawda Maryje, Józefa i dzieciatko reprezentuja drewniane i plastikowe figury, jednak nie brakuje prawdziwych zwierzat. Mozna tu zobaczyc osiolki, kucyki, krowe, ale tez kury i golebie. – Jest to najwieksza atrakcje glównie dla dzieci – przekonuje wlasciciel Jan Cieslak. – Najmlodsi sie ciesza, jak moga zrobic sobie zdjecia, glaszcza i karmia zwierzatka. Takich atrakcji nie maja w miescie – mówi.
Szopka znajduje sie okolo 300 metrów od kosciola i bedzie otwarta tylko do 2 stycznia. Inaczej niz w kosciolach. W nich szopki mozna ogladac o miesiac dluzej.
Posluchaj ks. Stanislawa Jopka:
Posluchaj ks. Eugeniusza Mrozka:
Posluchaj ks. Marcina Mastalskiego:
Posluchaj Jana Cieslika:
Maria Mólka