Roztopy na Sądecczyźnie. Sytuacja na rzekach i potokach jest stabilna

IMG 6284

Sytuacja hydrologiczna na Sądecczyźnie jest stabilna. Pomimo roztopów, spowodowanych pierwszym tej zimy, silnym ociepleniem, na razie nie grożą nam lokalne podtopienia.

Mocno wiosenna pogoda, jaka towarzyszy nam od ubiegłego tygodnia, spowodowana jest powietrzem, które dociera do nas z zachodniej Europy.

– Jest ono bardzo ciepłe. W związku z tym wczoraj na termometrach mieliśmy nawet + 10 stopni Celsjusza. Dzisiaj jest chwilowo ochłodzenie, jeżeli tak to można w grudniu nazwać, bo temperatura dodatnia od +3 do +6 stopni Celsjusza na przeważającym obszarze województwa małopolskiego. W południowej części nieco chłodniej, od +1 do +4 stopni Celsjusza. Wysoko w górach będzie poniżej zera i uwaga, będzie też wiał silny wiatr

– mówi Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Jednocześnie uspokaja, że rzeki i potoki, również na Sądecczyźnie, nie wykazują aktywności, która zagrażałaby ludziom.

– Teraz w Małopolsce nie mamy przekroczeń stanów ostrzegawczych i jeszcze dzisiaj będą obserwowane wzrosty, ale już niewielkie. Nie będą już wydawane ostrzeżenia hydrologiczne, ponieważ już jutro ta sytuacja będzie się stabilizować i przeważnie będą obserwowane spadki.

Sytuację hydrologiczną w naszym regionie potwierdza Ryszard Wąsowicz, kierownik Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Nowym Sączu.

– Przez cały czas monitorujemy sytuację. Nie ma takich stanów, które mogłyby zagrażać bezpieczeństwu ludzi. Śnieg powoli topnieje, spływa potokami do rzek, ale nie stanowi to większego zagrożenia, ponieważ nastąpiło to w wolnym tempie.

Stan wody na Dunajcu, Kamienicy Nawojowskiej i Popradzie nie jest duży. W regionie mamy jedno miejsce, gdzie jest on zwiększony – to rzeka Biała Tarnowska w Grybowie, ale i tak do stanu ostrzegawczego brakuje tam jeszcze ponad 30 cm.

Jak podkreśla Ryszard Wąsowicz, w ostatnich dniach największymi rzekami i potokami spłynęło już z gór większość nagromadzonego tam śniegu i teraz sytuacja powinna się już stabilizować.

– Potoki górskie nie są specjalnie rwące. Trzeba oczywiście uważać, my to monitorujemy i trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność. Niemniej jednak ta pokrywa śnieżna w większości już się stopiła.

I topnieć będzie dalej, bo Instytut Meteorologii i Gospodarko Wodnej zapowiada, że ostatnie dni roku będą się wyjątkowo ciepło. W okolicach sylwestra na termometrach w Małopolsce możemy zobaczyć nawet kilkanaście stopni na plusie.

Exit mobile version