Ukradł rower i podpalił śmietnik. Niecałe trzy miesiące po wyjściu z więzienia, mieszkaniec Nowego Sącza znów wszedł w konflikt z prawem. Za recydywę może z powrotem trafić za kraty, a grozi mu nawet powyżej 5 lat.
Nie upłynął nawet kwartał, gdy 59-letni sądeczanin, po tym, jak uzyskał wolność, znów wrócił do starych przyzwyczajeń. Najpierw w rejonie jednej z galerii handlowych ukradł rower oraz przyczepioną do niego torbą. Kilka dni później na osiedlu Barskie podpalił śmietnik, w wyniku czego oprócz wiaty i kontenerów, uszkodzony został też stojący obok samochód.
Policjantom prowadzącym dochodzenie w obu sprawach, dzięki monitoringowi udało się ustalić, że ich sprawcą może być niedawny lokator więzienia. Już po kilku dniach, na jednej z ulic Nowego Sącza mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Wycenili oni straty powstałe za kradzieży na 1 tys. zł, a te powstałe w wyniku podpalenia, aż na 20 tys. zł.
59-latek usłyszał zarzuty kradzieży i uszkodzenia mienia. Zastosowano też wobec niego policyjny dozór. Najprawdopodobniej mężczyzna powróci do więzienia. W związku z tym, że przestępcze czyny popełnił w warunkach recydywy, grozi mu teraz pobyt powyżej 5 lat.