Niektórzy będą musieli obejść się smakiem? W tym roku będzie trudniej zdobyć karpia.
Tegoroczna produkcja nie była wysoka i hodowcy z całej Polski informują o mniejszych odłowach.
Problemy były także w podtarnowskich Wierzchosławicach, które słyną z produkcji karpia.
Wójt Andrzej Mróz mówi, że w lecie panowała susza, która nie sprzyjała stawom hodowlanym, a do tego kłopoty sprawiały ptaki polujące na ryby.
– Ten rok był bardzo trudny dla hodowli karpia, była susza i niski stan wód, ale też ptactwo, które urządziło sobie szwedzki stół, bo przy niskim stanie wody te ryby były łatwe do zdobywania dla kormoranów, więc tego karpia będzie mniej. I według mojej wiedzy będzie dostarczany przede wszystkim do hurtowników, z którymi od lat współpracuje nadleśnictwo, ale będzie też ogólnodostępny dla wszystkich zainteresowanych. Na pewno będzie go mniej, ale będzie.
Większość z nas nie wyobraża sobie świąt Bożego Narodzenia bez karpia. Ryba ta od lat króluje na wigilijnych stołach. Już wiadomo jednak, że w tym roku będziemy musieli więcej zapłacić za karpia.