Już kilkadziesiąt interwencji związanych z ulatniającym się czadem odnotowali od początku sezonu grzewczego sądeccy strażacy. Tylko ostatniej doby, w związku z dużym stężeniem tlenku węgla w jednym z mieszkań do szpitala trafiła osoba dorosła i dziecko.
Zazwyczaj interwencje kończą się na przewietrzeniu mieszkania, ale problemu w żaden sposób nie można lekceważyć.
Trzeba pamiętać o wietrzeniu domów i mieszkań.
– Okna, które od wielu lat montujemy w ramach oszczędności energii cieplnej, są bardzo szczelne. Trzeba pamiętać, że one posiadają pozycję rozzszczelniania. Ustawienie ich w tej pozycji wspomaga wymianę powietrza w pomieszczeniu i powstanie tlenku węgla jest zdecydowanie mniejsze. W ogóle wskazane jest dosyć częste wietrzenie pomieszczeń, to wtedy jest dobra wymiana powietrze. Wiem, że przy -10 stopniach Celsjusza może to być utrudnione, ale nawet pół minuty, czy minuta, już jest wskazana
– mówi Paweł Motyka, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
Strażacy zalecają zamontowanie czujnika tlenku węgla obok piecyka gazowego w łazience. To może nas ustrzec przed zatruciem.
Takie urządzenie kosztuje około 100 złotych.