Egzaminy na prawo jazdy już nie w czerwonych, a w niebieskich ‘elkach’. Do Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Tarnowie trafiło 13 nowych samochodów egzaminacyjnych.
Dyrektor MORD w Tarnowie Paweł Gurgul w rozmowie z RDN Małopolska mówi, że to dobra wiadomość dla kandydatów na kierowców, bo nowe auta nie będą się znacząco różniły od tych, na których dotychczas zdawało się egzaminy.
– Od 5 grudnia Małopolski Ośrodek Ruchu Drogowego będzie przeprowadzał egzaminy na nowym samochodzie. Na nowym-starym, bo marka i model został takie same. Tylko generacja się zmieniła. Jest to Skoda Fabia czwartej generacji, a do tej pory jeździliśmy takim samym autem, tylko trzeciej generacji. Zmiana może nie jest duża, ale jest to dobra wiadomość dla zdających, też dla tych, którzy się przygotowywali do tej pory na starszym modelu, bo zmian dużo nie ma. Jeśli chodzi o wnętrze samochodu i to co jest najważniejsze, przełączniki, czy skrzynia biegów, to wszystko jest bardzo podobne.
Mała różnica w porównaniu do poprzednich samochodów to również dobra wiadomość dla ośrodków szkolenia kierowców, bo nie będzie to od nich wymagało natychmiastowej wymiany samochodów, choć na tarnowskich ulicach już można zobaczyć nowe ‘elki’.
Za zakup trzynastu nowych samochodów ośrodek zapłacił prawie milion złotych. Są to samochody w wersji podstawowej, czyli najtańszej.
Posiadają silnik wolnossący o pojemności tysiąca cm sześciennych i mocy 80 koni mechanicznych, dodatkowe pedały hamulca, a także system nagrywania i odpowiednie oznakowanie.
Od wielu lat samochody do egzaminowania były czerwone. Jednak teraz się to zmieni, bo nowe są niebieskie.
– Pierwszy raz w historii naszego ośrodka będą inne samochody niż czerwone. Do tej pory były tylko czerwone i mocno się właśnie z ośrodkiem kojarzyły, wybieraliśmy ten kolor, żeby te samochody były lepiej widoczne na drodze. Od teraz to będzie kolor niebieski bądź granatowy, jest to kolor podstawowy w Skodzie. Jest to kolor, za który nie musieliśmy dopłacać. Jeżelibyśmy chcieli zostać przy tradycyjnym czerwonym kolorze, to musielibyśmy do jednego auta dopłacić blisko 4 tys. złotych.
Zmiana taboru samochodowego wynikła z tego, że poprzednie auta, choć miały niski przebieg, były już bardzo wysłużone i pojawiały się awarie.
– Były osoby, które kwestionowały tę zmianę, mówiąc, że po co skoro te auta mają przebieg 50-60 tys. km. Zgadza się, nie miały dużego przebiegu, ale pamiętajmy, że każdy samochód egzaminacyjny miał codziennie przynajmniej 9 nowych kierowców. To jest co innego niż jak auto ma jednego kierowcę. Nasze pojazdy są też wyposażone w systemy, w które inne nie są. Mam tu na myśli monitoring, czyli nagrywanie egzaminu. Bardziej właśnie zawodził nas ten monitoring, niż samochody, a nie opłacało nam się inwestować w drogi monitoring do starych aut.
Stare, czerwone skody zostaną sprzedane, poza jedną, którą ośrodek zachował na własne potrzeby.
Ośrodek zakupił trzynaście samochodów, czyli tyle ile posiadał dotychczas, ponieważ liczba egzaminów na kategorię B spadła w ostatnich latach.
W tym roku w Tarnowie przeprowadzono nieco ponad 15 tys. egzaminów praktycznych na kategorię B, a zdawalność to ok. 30 procent. Natomiast wzrosła liczba egzaminów na kategorie motocyklowe, gdzie zdawalność to 60 procent, a najlepiej wypadają egzaminy na kategorię D, czyli autobusy, bo aż 80 procent osób je zdaje.