– Nie proponujemy rewolucyjnych podwyżek podatków, ale poniżej skali inflacji – mówi wójt gminy Tarnów Grzegorz Kozioł. Gość audycji Słowo za Słowo podkreśla, że nie zaproponował radnym maksymalnych stawek, które określa Minister Finansów.
– Maksymalną stawkę realizują duże miasta w Polsce: Kraków, Warszawa, Poznań, Wrocław. Gdybyśmy chcieli zastosować tę maksymalną stawkę w gminie Tarnów to mielibyśmy 5 mln zł więcej w dochodach. Aż się ta kwota prosi, żeby ją wziąć. Natomiast nie stosujemy tego, nie jesteśmy Warszawą. Przede wszystkim nie stworzyliśmy pułapu wysokich podatków, bo w gminie Tarnów nie było wysokich podatków, dlatego uważamy, że jeżeli robimy korektę to co roku, ale mniejszą. Jeżeli będzie podwyżka, to spodziewamy się 1 miliona złotych więcej w budżecie, zamiast pięciu.
Wójt gminy Tarnów powiedział także, że te pieniądze wrócą do mieszkańców w formie inwestycji i realizacji zadań takich jak m.in. odśnieżanie, komunikacja, remonty.