Wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego w gminie Tarnów wzrosła liczba zgłoszeń dotyczących palenia w piecu odpadami.
Jak mówi komendant Straży Gminnej Arkadiusz Łucarz, funkcjonariusze mają w ostatnim czasie pełne ręce roboty, a zgłoszeń od mieszkańców jest coraz więcej.
– Kontrole już się odbywają, ponieważ zgłoszeń mieszkańców jest wiele, w ostatnim czasie było ich dwadzieścia. Natomiast wiemy jaką mamy dziś sytuację, chcemy od tego odwodzić, bo nie jest dopuszczalne spalanie jakichkolwiek odpadów, nie możemy tego robić, spalanie odpadów nie może odbywać się poza spalarniami. Apelujemy do mieszkańców, aby się wsłuchiwać w to co mówią służby takie jak straż miejska, straż gminna czy policja. To jest nasze wspólne dobro, każdy ma prawo oddychać świeżym i zdrowym powietrzem.
Straż Gminna w przypadku niewielkich przekroczeń normy tylko upomina i edukuje o szkodliwości takiego działania. Zdarzały się jednak sytuacje, że ktoś przekroczył tę normę o nawet kilkaset procent.
W takich przypadkach trzeba liczyć się z mandatem lub skierowaniem sprawy do sądu.
– Jeżeli będzie jakaś nieruchomość, gdzie będą spalane odpady to należy liczyć się z karą grzywny do 500 zł, lub skierowaniem sprawy do sądu, a tam kara może wynieść nawet 5000 zł. Jest to ostateczność, ale jeśli ktoś robi to z premedytacją to ponosi konsekwencje. Mieliśmy takie sytuacje, że po przebadaniu pobranego popiołu, normy były przekroczone o kilkadziesiąt a nawet kilkaset procent. W takich przypadkach nie ma innego wyjścia jak nałożenie wysokiej grzywny.
Odpady to nie tylko wyroby z gumy, plastiku czy folii, ale również opony, stare ubrania czy drewno pokryte farbą lub tapicerowane meble.
Jak dodał Arkadiusz Łucarz palenie takimi rzeczami jest mało efektywne i powoduje kłęby dymu, które są szkodliwe dla zdrowia.
Podczas kontroli często okazuje się też, że czarne kłęby dymu biorą się z niewłaściwego spalania dobrego opału.
– Czarny, ciemny dym z komina nie zawsze jest związany ze spalaniem odpadów. W 90% kontroli wyniki badań potwierdzają, że to nie są odpady, ale węgiel. Edukujemy mieszkańców o tym jak poprawnie spalać węgiel, bo trzeba szczerze powiedzieć, że dużo opału się marnuje. Obserwujemy również, że mieszkańcy pozyskują opał, który jest nieefektywny, np. niesezonowane drewno, tylko ścinane gdzieś na bieżąco.
Drewno, które jest dopuszczone do spalania może mieć maksymalnie 20% wilgotności. To, które będzie bardziej mokre jest o wiele mniej efektywne, a palenie nim powoduje powstawanie większej ilości popiołu i sadzy, która jest łatwopalna.