Tabletki są dla całej populacji, ale mam nadzieję, że nie będą potrzebne – mówi wójt Wierzchosławic. Andrzej Mróz w programie Słowo za Słowo potwierdził, że odpowiednia partia leku dotarła już do gminy i zapewnił, że w razie konieczności ich spożywania nie zabraknie tabletek dla nikogo.
W gminie przygotowano już miejsca wydawania tego środka. Będą to m.in. szkoły czy ośrodki zdrowia, czyli lokalizacje dobrze znane przez mieszkańców.
Wójt zaznaczył również, że wspomniane działania mają w tym momencie wyłącznie charakter prewencyjny.
– Jesteśmy przygotowani, mamy tabletki. Mamy tabletki na całą populację, która powinna takie tabletki przyjąć. Przygotowaliśmy, w porozumieniu z naszymi ośrodkami zdrowia, sześć punktów wydawania – i w ośrodkach, i w szkołach podstawowych. Tak że w sytuacji, gdyby rzeczywiście trzeba było uruchamiać tę procedurę, myślę że powinno to szybko i sprawie pójść, żeby każdy w odpowiednim czasie mógł taką tabletkę otrzymać. Myślę, że te działania dotyczące tej profilaktyki, takiego przygotowania się na wypadek ewentualnego zagrożenia, są jak najbardziej zasadne, bo lepiej być przygotowanym. Mam nadzieję, że nic się nie wydarzy.
Decyzja o dystrybucji jodku potasu związana jest z walkami trwającymi w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na Ukrainie i z wynikającym z tego zagrożeniem radiacyjnym.
Andrzej Mróz zwraca uwagę, że od czasu ewentualnego uszkodzenia elektrowni do pojawienia się chmury radioaktywnej upłynie od kilkunastu godzin do doby, więc czas na rozdanie tabletek mieszkańcom będzie wystarczający.
Nie ma rekomendacji co do podawania jodku potasu osobom powyżej 60. roku życia.
Strażacy dostarczają do gmin tabletki z jodkiem potasu. 'To działanie o charakterze prewencyjnym’