Małopolscy policjanci z sekcji 'Archiwum X’ wraz z tarnowskimi kryminalnymi, dzięki badaniom genetycznym, rozwiązali zagadkę morderstwa 35-letniej kobiety z 'Jezioranów’ w Niedomicach ze stycznia 2001 roku.
Jak mówił w programie 'Pomagamy i chronimy’ asp. sztab. Paweł Klimek z tarnowskiej policji, kryminalni na trop mordercy wpadli po przeprowadzeniu specjalistycznych badań w krakowskim Instytucie Ekspertyz Sądowych.
– Ta sprawa niby została umorzona, ale policjanci cały czas szukali i odgrzebywali stare informacje oraz wprowadzali nowe możliwości, które w tym momencie daje nam technika. Za pośrednictwem badań laboratoryjnych udało się jednoznacznie wskazać osobę, która była tam na miejscu. Okazało się, że to obecnie 39-latek, który aktualnie przebywał w zakładzie karnym za rozbój. Decyzją tarnowskiego sądu na wniosek prokuratury okręgowej, został po raz kolejny tymczasowo aresztowany, ale już w sprawie o morderstwo. Dla nas jest to duży sukces, że udało się tego mordercę wykryć, ponieważ przez wiele lat ta sprawa spędzała sen z powiek wielu osobom.
Przypomnijmy, we wtorek 23 stycznia 2001 roku doszło do głośnego zabójstwa 35-letniej kobiety w sklepie spożywczym w Niedomicach, nazywanego przez mieszkańców 'Jezioranami’, znajdującego się przy drodze głównej z Tarnowa do Żabna.
Wówczas jeden z klientów zauważył leżącą w kałuży krwi ekspedientkę. Mimo przybycia służb ratunkowych, nie udało się kobiety uratować.
Od tego czasu trwało śledztwo, mające na celu ustalenie sprawcy tej zbrodni. W toku postępowania przesłuchano setki osób, mogących mieć wiedzę lub związek z tym przestępstwem, od których pobrano również materiał DNA w celu porównania z DNA z materiału biologicznego ofiary zabezpieczonego na miejscu. Ustalano wstępnie możliwe wersje i motywy zabójstwa 35-letniej mieszkanki Biskupic Radłowskich.
Jednak pomimo szeroko zakrojonych działań, miesięcy spędzonych nad sprawą, śledczy nie zdołali rozwiązać zagadki morderstwa i wskazać sprawcy. W lipcu 2002 r. śledztwo zostało umorzone z powodu jego niewykrycia.
Ponownie powrócono do sprawy dopiero w lipcu 2020 roku. Zajęła się nią komórka kryminalnych z tzw. Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie oraz Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Śledczy znów przesłuchali świadków zdarzenia i pobrali od nich materiały DNA, które następnie sprawdzono w krakowskim Instytucie Ekspertyz Sądowych.
Opinia wydana przez Instytut stwierdziła zgodność profilu genetycznego 39-letniego mieszkańca powiatu tarnowskiego ze śladem DNA pozostawionym przez zabójcę. W chwili popełnienia zbrodni miał 17 lat i był uczniem szkoły zawodowej.
Zarzucono mu, że skatował swoją ofiarę, zadając jej 21 ciosów ostrym narzędziem, po czym ukradł jej torebkę, m.in. z dowodem osobistym i pieniędzmi w kwocie 170 zł. Na koniec zabrał ze sklepu butelkę wódki.
Jak informuje policja, mężczyzna, który obecnie odsiaduje wyrok za rozbój i miał wyjść w październiku, złożył obszerne wyjaśnienia. Dokładnie pamiętał dzień, w którym zabił kobietę. Stała się ona – jak sam stwierdził – przypadkową ofiarą jego pobudzenia i agresji, którą wyładował na niej.
Mężczyźnie za zabójstwo grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.