Muszyna nie rezygnuje z budowy kolejki gondolowej na Malnik. Gmina jest coraz bliżej realizacji tej inwestycji. Wciąż trwa wykup terenów od prywatnych właścicieli. Żeby można było ubiegać się o wydanie decyzji środowiskowej, brakuje jeszcze jednej działki, na której ma znajdować się jedna z podpór wyciągu.
Później samorząd będzie mógł złożyć wniosek do Regionalnej Dyrekcja Ochrony Środowiska.
– Możemy wtedy jasno określić, gdzie te podpory staną. W zasadzie mamy już działki pod stacje dolna i górną, a także po parkingi i pozostałe podpory. Tutaj sprawy troszkę się ślimaczą w związku z niejasnym stanowiskiem osób, które mogłyby nam tę działkę sprzedać. Mam nadzieje, że w końcu się porozumiemy i to się zakończy
– wyjaśnił Jan Golba, burmistrz Muszyny.
Następnie konieczne będzie jeszcze opracowanie studium i zmiany planu zagospodarowania przestrzennego gminy. Samorząd ma już analizę wpływu tej inwestycji na rozwój gospodarczy.
Jak przekonuje burmistrz Golba, kolejka na Malniku przyciągnie turystów nie tylko do muszyńskiego uzdrowiska, ale też do Krynicy, Piwnicznej i terenów przygranicznych po stronie słowackiej.
Według planów dolna stacja kolejki ma być ulokowana w okolicy ogrodów sensorycznych w Muszynie i prowadzić na górę Malnik.
Na szczycie powstaje też wieża widokowa.