’Łącznik nie zastąpi obwodnicy’. Stanowisko miasta w sprawie zmiany planów

obwodnica wschodnia

Budowa łącznika autostrady A4 do Pilzna, choć z pewnością potrzebna, nie zastąpi w żadnym razie budowy wschodniej obwodnicy Tarnowa – to komentarz tarnowskiego magistratu w sprawie nowej koncepcji przebiegu obwodnicy.

Jak informowało Radio RDN Małopolska, minister infrastruktury przedstawił w Tarnowie nowy plan inwestycyjny, a to oznacza rezygnację z dotychczasowej lokalizacji, czyli budowy obwodnicy biegnącej granicami Tarnowa i gminy Tarnów m.in. przez Wolę Rzędzińską. Nowa lokalizacja to tereny powiatu tarnowskiego i dębickiego.

Urząd Miasta w specjalnym oświadczeniu odnosi się także do słów poseł Anny Pieczarki, która w programie Słowo za Słowo stwierdziła, że nowa koncepcja jest reakcją na brak porozumienia z miastem w sprawie współfinansowania inwestycji.

– W audycji 'Słowo za słowo’ w Radiu RDN, nadanej 19 września, posłanka Anna Pieczarka, mówiąc o planowanej budowie wschodniej obwodnicy Tarnowa stwierdziła wprost, iż 'prezydent Ciepiela powiedział, że Tarnów nie dołoży do obwodnicy ani jednej złotówki”. Stwierdzenie to jest całkowicie nieprawdziwe, bowiem z ust prezydenta Tarnowa nigdy tego rodzaju sformułowanie nie padło. Wręcz przeciwnie. Już w piśmie do Ministerstwa Infrastruktury z kwietnia 2020 roku, będącym jednym z kilku, w których wymieniano merytoryczne uwagi dotyczące budowy obwodnicy i jej finansowania, prezydent wprost deklarował wkład własny miasta do finansowania inwestycji, w odpowiednich proporcjach i rozłożony w czasie – mówi rzecznik prezydenta Tarnowa Ireneusz Kutrzuba.

A chodzi – wg najnowszych wyliczeń – o ponad 400 mln złotych, które miasto musiałoby dołożyć do budowy nowej trasy. Odpowiednie proporcje, według miasta, to 15 procent, które miałby pokryć samorząd, a nie ponad 50, jak wynika z Programu budowy 100 obwodnic.

Magistrat pozostaje również ciągle na stanowisku, że nie powinno się rezygnować z budowy wschodniej obwodnicy.

– Budowa łącznika autostrady A4 do Pilzna, choć z pewnością potrzebna, nie zastąpi w żadnym razie budowy wschodniej obwodnicy Tarnowa, której przebieg został ustalony już w 2014 roku, a przed dwoma laty została ona wpisana do rządowego programu 100 obwodnic. Stanowisko ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, iż na wschodnią obwodnicę miasto powinno wyłożyć ze swojego budżetu 56 proc. wartości inwestycji (obecnie byłoby to ponad 400 mln zł) jest z przyczyn oczywistych nie do przyjęcia.

Roman Ciepiela uważa, że obwodnica powinna być budowana w takim trybie, jak budowano dotychczas obwodnice innych miast – z pomocą funduszy zewnętrznych – unijnych i innych pomocowych lub Skarbu Państwa. I wskazuje, że z reguły dofinansowanie tego rodzaju inwestycji wynosiło do 85 proc. Prezydent uważa, że jeżeli w okresie finansowania projektów z funduszy UE nie będzie można osiągnąć takiego pułapu dofinansowania, to obwodnicę powinien dofinansować budżet państwa.

Tymczasem, jak informowaliśmy, nowa droga, która ma być alternatywą dla wschodniej obwodnicy zostanie w stu procentach sfinansowana z pieniędzy rządowych. Kiedy dokładnie powstanie, nie wiadomo. Cztery lata ma potrwać proces przygotowawczy, który obejmować będzie m.in. wytyczenie dokładnego przebiegu trasy.

 

Obwodnica Tarnowa. Jest plan inwestycyjny, a kiedy ruszy budowa?

Wójt Kozioł o zmianie koncepcji przebiegu obwodnicy: – Salomonowa decyzja, która powinna zadowolić wszystkich

 

 

 

Exit mobile version