Internat przy Zespole Szkół w Marcinkowicach jest już otwarty. Na drugim piętrze budynku znajdują się odnowione pokoje i pomieszczenia, z których mogą już korzystać uczniowie tej placówki.
Dyrektor szkoły Iwona Sikorska podkreśla, że jest to dla szkoły przełomowy moment.
– Szkoła nasza rekrutuje uczniów z bardzo dalekich miejscowości. Mamy pierwszoklasistkę z Bielska-Białej, z Iwkowej, Sromowiec Niżnych czy Maniowych. Te kilometry bardzo utrudniały młodzieży funkcjonowanie, bo musieli często wstawać bardzo wcześnie rano, żeby dwoma, czasami trzema autobusami dojechać do szkoły. Dzisiaj to już odchodzi w zapomnienie – mówi z zadowoleniem dyrektor placówki.
W Internacie mieszkać może 52 uczniów w pokojach 2, 3 lub 4-osobowych. Znajdują się tutaj odnowione łazienki i dwie ogólnodostępne aneksy kuchenne. Uczniowie mogą też korzystać ze stołówki, która serwuję posiłki przez cały dzień.
Uczniowie nie będą mieć już problemu z dojazdem do Zespołu Szkół w Marcinkiwcach. Do tej pory korzystali z bursy w Starym Sączu. Teraz gdy starostwo powiatowe w Nowym Sączu znalazło fundusze na odnowienie internatu w Marcinkowicach, od sal lekcyjnych dzieli ich tylko klatka schodowa.
– Jest to obiekt profesjonalnie wykonany. Przede wszystkim dla uczniów, którzy mieszkają daleko, jest to bardzo dobra alternatywa. Nie trzeba martwić się transportem do szkoły, co też jest bardzo kosztowne. Mamy tutaj zapewnione posiłki, mamy co robić w wolnym czasie. Mamy miejsce do nauki i pokoje, w których możemy wypocząć po szkole – mówi radiu RDN Krzysztof Nowak, który uczy się w klasie wojskowej.
– Mieszkałam wcześniej w bursie w Starym Sączu, gdzie też było dobrze, ale moim zdaniem tutaj jest o wiele lepiej. Wszystko jest ładne i nowe. Mamy wszystko dosłownie dostępne cały czas bardzo blisko, jeśli zapomnę czegoś, to wystarczy wyjść piętro wyżej i to zabrać – dodaje jedna z uczennic, Emilia Ściegienna.
Jak dodaje dyrektor szkoły Iwona Sikorska, dzięki bliskości miejsc noclegowych uczniowie będą mogli uczestniczyć w zajęciach dodatkowych. Niebawem dostępna będzie dla nich także nowa hala sportowa i strzelnica.
Starosta nowosądecki Marek Kwiatkowski już widzi większe zainteresowanie szkołą wśród uczniów.
– W poprzednich latach do naboru zgłaszało się kilkudziesięciu uczniów, teraz jest ich około setka. Myślę, że ta liczba będzie wzrastać, a to cieszy, to znaczy, że szkoła rośnie w siłę nie tylko infrastrukturalnie – mówi starosta.
Starosta zapowiada, że oprócz sportowych obiektów, które powstają przy szkole, jest szansa na budowę toru saneczkowego. Do tej inwestycji potrzebne jest wsparcie finansowe ministerstwa. Założeniem jest możliwość prowadzenia tutaj treningów i zawodów przez cały rok.