Gmina Tarnów wciąż liczy na porozumienie z miastem Tarnów w sprawie wspólnego gospodarowania odpadami. Chodzi o to, aby miejska spółka MPGK obsługiwała także podtarnowskie miejscowości.
Po ostatnich rozmowach zakończonych niepowodzeniem, wójt Grzegorz Kozioł przesłał do prezydenta Romana Ciepieli pismo z nową propozycją.
Jak mówi w rozmowie z Radiem RDN Małopolska Grzegorz Kozioł, gmina w zamian za uzyskanie porozumienia, jest w stanie przekazać miastu wszystkie swoje udziały w spółce Tarnowski Klaster Przemysłowy.
– Cały czas prosimy pana prezydenta, aby zgodził się, by gmina Tarnów weszła w udziały spółki miejskiej MPGK. Widzimy, że korzyści po obydwu stronach. W gminie jest rynek na 12 mln zł i chcemy, by te pieniądze pozostały w regionie, a konkretnie w tarnowskiej firmie. Byłby to też przejaw realnego pokazania działalności Aglomeracji Tarnowskiej. Jako gest dobrej woli chcemy poinformować, że gmina Tarnów jest w stanie przekazać udziały, które ma w Tarnowskim Klastrze Przemysłowym, żeby miasto było już wówczas stuprocentowym udziałowcem tej firmy.
Przypomnijmy, władze gminy końcem lipca złożyły prośbę do miasta, by Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Tarnowie, bez przetargu, od 2023 roku zajęły się wywozem śmieci. Do tego potrzebne jest jednak wejście w udziały własnościowe MPGK przez gminę.
Wójt początkowo wyszedł z propozycją, że gmina zakupi śmieciarkę, która będzie stanowić wkład udziałowy.
Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela w odpowiedzi stwierdził, że ewentualna współpraca powinna być długofalowa oraz wpółodpowiedzialna. Dlatego zaproponował, by wysypisko śmieci utworzyć na terenie gminy Tarnów, na terenach przy dotychczasowym wysypisku.
Zdaniem wójta Grzegorza Kozioła, ta propozycja jest nie do spełnienia z punktu widzenia formalnego.
– Każdy sobie z tego zdaje sprawę i pan prezydent również, że ten teren nie ma unormowanego statusu prawnego. Wystarczy sobie 'kliknąć’ w Internecie, by to zobaczyć. Ponadto myślę, że przez następne kilkadziesiąt lat będzie trudny do unormowania. Dlatego na tę chwilę nie da się, w ciągu tygodnia czy dwóch, określić strategicznych zakresów zadań. To wszystko wyszłoby z późniejszego wspólnego działania. Natomiast teraz sprawa jest do podjęcia 'na już’.
Obie strony jeszcze niedawno zapewniały, że to nie jest koniec rozmów i wciąż możliwe jest porozumienie. Czasu na to nie ma jednak gmina, która w najbliższym terminie musi ogłosić przetarg.
Nie wiadomo także, kiedy mogłoby zostać zawarte i na jakich zasadach odbywałaby się współpraca.
Czytaj także:
Szykuje się 'śmieciowa rewolucja’ w regionie tarnowskim. Potrzebny podpis prezydenta Ciepieli