Decyzją Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, gmina Żyraków ma oddać zabytkowy dwór wraz z działką, na której stoi, spadkobiercom, czyli rodzinie Szereauców, mieszkającej we Francji.
Wyrok ten jest podtrzymaniem wcześniejszych decyzji organów administracyjnych – wojewody podkarpackiego i Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Na ich podstawie gmina Żyraków musi przekazać dworek, przy jednoczesnym zachowaniu w swoich rękach całego otoczenia budynku – parku, boiska oraz stawów.
Wójt Marek Rączka nie kryje jednak rozczarowania tą decyzją sądu i zapowiada dalszą walkę o to, by gmina nadal była właścicielem dworku.
– Poprosiliśmy o pisemne uzasadnienie tego wyroku i rozważamy jeszcze złożenie wniosku o kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Przez tyle lat utrzymywaliśmy i remontowaliśmy ten dworek, była tam też szkoła. Dla mnie osobiście dziwne jest, że budynek, w którym mieszkali właściciele gospodarstwa rolnego, w wyniku wyroku, nie stanowił nieruchomości związanej z prowadzeniem działalności rolniczej. To tak, jakby obecnie do rolnika ktoś przyszedł i powiedział, że co prawda stodoła, chlewnie i obory wchodzą w skład gospodarstwa rolnego, natomiast budynek, w którym mieszka z rodziną już nie.
Wójt twierdzi, że utrudniony jest także kontakt ze spadkobiercami w sprawie ewentualnego dogadania się w sprawie dworku, gdyż rozmowy prowadzi zatrudniona przez nich kancelaria adwokacka.
– Nie miałem możliwości porozmawiania ze spadkobiercami, ponieważ oni mieszkają we Francji. Natomiast na samym początku sporu rozmawiałem z kancelarią adwokacką, która została przez nich wynajęta. Oni się specjalizują w odzyskiwaniu tego typu nieruchomości i chwalą się ile to już udało im się 'odebrać’ własności i przekazać dawnym właścicielom.
Przypomnijmy, staropolski dworek w Korzeniowie wraz z parkiem po II wojnie światowej, w ramach reformy rolnej, został znacjonalizowany i do tej pory należał do gminy. Jednak klika lat temu spadkobiercy upomnieli się do gminy o zwrot swojej własności.