Takich interwencji gorliccy strażacy codziennie zaliczają przynajmniej kilka. Tak było też minionej nocy, gdy 8 razy wzywani byli osunięcia gniazd os i szerszeni.
Owady z rzędu błonkoskrzydłych, bo tak brzmi ich fachowa nazwa, mocno uprzykrzając ostatnio życie mieszkańców ziemi gorlickiej. Tym razem strażacy usuwali gniazda w Staszkówce, Bieczu, Siarach, 2 razy w Ropie, a w pozostałych przypadkach w Gorlicach.
Przypominamy, że strażacy mają obowiązek usunąć niebezpieczne gniazda z domów, jeśli zagrażają one życiu lub zdrowiu na przykład dzieci, czy osób starszych i niepełnosprawnych. Czasami interwencja polega na samym zabezpieczeniu takiego miejsca.
Jeśli zauważymy, że w naszych domach, lub budynkach gospodarczych owady tworzą gniazda, powinniśmy już wcześniej poinformować o takim przypadku odpowiednie firmy, zajmujące się ich usuwaniem.