Trzeci dzień Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej poświęcony jest misjom. Pątnicy modlą się za tych, którzy pomagają światu poznać Boga. Na szlak wyszli też sami misjonarze i świeccy wolontariusze, którzy opowiadają o swoim dziele i zachęcają do przyłączenia się w działania misyjne.
W Republice Środkowoafrykańskiej i w Kamerunie działał Ryszard Rak, którego słuchacze RDN mogli usłyszeć w Studiu Pielgrzymkowym.
– Potrzeby są tam cały czas, bo wystarczy, że uderzy piorun i wszystko, co było zrobione zostanie spalone. Pracowałem w szpitalu w Bagandou, robiłem panele słoneczne, kanalizację, wodę i wszystko, co jest potrzebne do życia – mówi członek Tarnowskiego Wolontariatu Misyjnego.
Aby możliwa była praca na misjach, wolontariusze organizują różne akcje.
– Właśnie zbieramy zakrętki i przyznam się szczerze, że początkowo byłem tego największym przeciwnikiem. Okazało się, że zebrane zostały 32 tony zakrętek, co oznacza, że mogliśmy wybudować trzy studnie głębinowe – dodaje.
W wolontariacie uczestniczą osoby, które na co dzień mają swoje zajęcia. Aby wyjechać na misję i pomagać na miejscu zazwyczaj biorą urlop w pracy.
– Zarówno ja i Julka od dzieciństwa miałyśmy głęboko zakorzenioną miłość do misji i w tym roku udało się zrealizować to marzenie, zorganizować wyjazd. Pojedziemy na miesiąc do Republiki Środkowoafrykańskiej – mówi Marta, jedna z wolontariuszek. – Nasza wspólnota składa się z ludzi w różnym wieku i wielu profesji. Każdy ma tutaj swoją rolę do odegrania. Ktokolwiek będzie chciał dołączyć na pewno znajdzie u nas swoje miejsce – dodaje.