Przedstawiciele gminy Żyraków już od kilku lat toczą sądowe spory o użytkowanie dworku w Korzeniowie z jego spadkobiercami – rodziną Szereauców, którzy chcieliby odzyskać swoją posiadłość.
Staropolski dworek w Korzeniowie wraz z parkiem po II wojnie światowej, w ramach reformy rolnej, został znacjonalizowany i do tej pory należał do gminy. Jednak klika lat temu spadkobiercy upomnieli się do gminy o zwrot swojej własności.
Decyzją wojewody, czyli pierwszej instancji w sporze, gmina miała przekazać posiadłość spadkobiercom. Na taki obrót spraw nie zgodzili się przedstawiciele gminy. Rozpoczęła się więc batalia o dworek wraz z parkiem.
– Pierwsze rozstrzygnięcie było takie, że praktycznie poza boiskiem sportowym, pozostała część miała być zwrócona rodzinnie Szerauców. Oczywiście odwołaliśmy się od tej decyzji i poszła ona do drugiej instancji, czyli Ministerstwa Rolnictwa, które wskazało, że sprawa powinna zostać ponownie rozpatrzona przez wojewodę. Druga decyzja wojewody podkarpackiego była taka, że do zwrotu jest dworek z działką, na której się znajduje, natomiast otoczenie ma zostać przy gminie – mówi wójt Marek Rączka.
Gmina Żyraków ponownie nie zgodziła się z decyzją uważając, że dbała o to miejsce, które przez lata służyło jako budynek szkoły podstawowej. Niezadowoleni z orzeczenia byli także spadkobiercy, którzy chcieliby odzyskać cały teren, a nie tylko dworek.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Pierwsza rozprawa miała miejsce w lipcu 2022 roku. Kolejna decyzja ma zapaść w sierpniu.
Jeżeli gmina decyzją WSA otrzyma dworek, będzie chciała przeprowadzić w nim gruntowny remont, a następnie przeznaczyć budynek na potrzeby społeczności lokalnej o charakterze rekreacyjno-turystycznym.