Czas wakacji sprzyja wyjazdom, zarówno krajowym jak i zagranicznym. Część z nas z pewnością jako środek transportu wybierze samochód, a na dalsze wojaże samolot. Tymczasem coraz popularniejszy staje się caravaning, czyli forma turystki motorowej, podróżowania pojazdami kempingowymi.
– Dom na kółkach pozwala nam dotrzeć w każdy zakątek, stąd jego popularność – powiedział w rozmowie z RDN Małopolska właściciel pola kempingowego w Tarnowie Andrzej Ciszek.
– Nastała moda na jazdę przyczepami i kamperami. Od kilku lat notujemy wzrost pod tym względem turystycznym. Ta turystyka się coraz bardziej rozwija, tym bardziej, że jest coraz lepszy sprzęt, który jest lepiej wyposażony i wtedy mniej się korzysta z tych różnych mediów, natomiast ma się to wszystko ze sobą w samochodzie lub w przyczepie.
Andrzej Ciszek dodaje również, że turyści przyjeżdżający do Tarnowa zmienili cel swoich podróży. Kiedyś polski biegun ciepła był dla nich tylko przystankiem pomiędzy Ukrainą, a Polską, natomiast teraz chętniej zwiedzają okoliczne miasta.
– Kiedyś jak były otwarte granice i możliwość wyjeżdżania na Krym, mieliśmy bardzo dużo obcokrajowców z Belgii, Holandii, Francji, Niemiec, którzy przejeżdżając przez Kraków, Tarnów, Przeworsk jechali do Lwowa, a potem na Krym. W tamtym roku o wiele większy był ruch turystyczny obcokrajowców jeżdżących po polskich miastach, natomiast w tym roku odnotowujemy duży ich spadek. W Tarnowie turyści są przeważnie jedną lub dwie doby, ewentualnie trzy. Chodzi o to, że zwiedzają miasto, okolice i przemieszczają się na kolejne campingi.
Za datę początku caravaningu na świecie uznaję się rok 1907, kiedy utworzono pierwszy klub pojazdów mieszkalnych w Wielkiej Brytanii. W Polsce ten sposób podróżowania rozwinął się w latach 70 XX wieku. Obecnie w kraju znajduje się niemal 600 miejsc w których można zaparkować swój kamper lub samochód z przyczepą.