Ponad dwustu członków grup rekonstrukcyjnych z niemal całej Europy, pieczołowicie odtworzone mundury i broń, szczęk szabli i huk armat – w Parku Miejskim w Wojniczu licznie widzowie mieli okazję obejrzeć inscenizację bitwy wojnickiej, która rozegrała się pod Wojniczem podczas potopu szwedzkiego.
Jak mówi jeden z rekonstruktorów, Tomasz Wolski, warto przypominać tę ważną, choć zapomnianą, batalię.
– To była tak naprawdę pierwsza wielka bitwa potopu szwedzkiego, która została troszeczkę zapomniana, bo była to bitwa przegrana ostatecznie. Odbyła się, niestety, w takim czasie, kiedy król musiał zająć się wschodnimi częściami Rzeczypospolitej i problemem z Moskwą i ten teren tu nie został wsparty. Sama bitwa odbyła się przy przejściu przez Dunajec. Dość ciekawą postacią był książę Dymitr Wiśniowiecki, który poprowadził zwycięskie odparcie Szwedów, ale, niestety, to zwycięstwo nie zostało do końca wykorzystane.
Mimo niepewnej pogody publiczność dopisała. Niezwykłe widowisko, historyczne stroje i broń wzbudzały zachwyt obserwatorów wydarzenia.
– Bardzo nam się podoba! To jest coś fascynującego! Dla ludzi, którzy się interesują historią, to taki skok w przeszłość. – Super! Naprawdę warto było przyjść i zobaczyć! – Naprawdę fajnie! Warto przyjść! – Biją się! – Warto było przyjechać, warto! I więcej takich imprez! – Bardzo ładnie! – Bardzo ładnie, jak strzelają! – Jestem zadowolona! Super! To trudno po prostu opisać! Trzeba po prostu widzieć, być tu i przeżyć to! To historia Wojnicza! – Piękna impreza! – Rewelacja! Pięknie! Warto było przyjść!
Okazja do obejrzenia inscenizacji bitwy wojnickiej i podziwiania strojów i broni będzie jeszcze jutro, w niedzielę 31 lipca, także w Parku Miejskim w Wojniczu o godz. 13. Dziś jeszcze, o godz. 19, stoczona zostanie potyczka na wojnickim rynku.