Popisywanie się, lekceważenie przepisów, czy spożywanie alkoholu to najczęstsze przyczyny utonięć. Ratownicy WOPR alarmują, że tego lata turyści i osoby korzystające z kąpielisk nagminne ignorują zakazy wchodzenia do wody.
W związku z tym powraca temat ponownego wprowadzenia czarnej flagi nad kąpieliskami, która miałaby zakazywać kąpieli a także być symbolem zagrożenia śmierci.
Prezes WOPR-u w Tarnowie Jerzy Kacer mówi, że zarząd główny Wodnego Ochotnicznego Pogotowia Ratunkowego postanowił nie wprowadzać ponownie czarnej flagi, gdyż prawnie jest to niemożliwe a ratownik, który na siłę komuś zakaże kąpieli może narazić się na konsekwencje prawne.
Przypomina, że w tym momencie nad kąpieliskami w Polsce możemy spotkać dwa podstawowe kolory flagi: białą i czerwoną.
– Jeżeli nad kąpieliskiem jest jakakolwiek flaga, znaczy to, że ratownik jest na stanowisku. Biała flaga oznacza, że jest bezpiecznie i można pływać. Czerwona natomiast, że kąpiel jest niebezpieczna. Ratownicy wówczas informują, że nie powinno się wchodzić do wody, ze względu na np. wielki wiatr, duże fale czy niską temperaturę. Ale jak ktoś się uprze to i tak wejdzie.
Warto wiedzieć, że przy czerwonej fladze ratownik jest zwolniony z obowiązku ratowania osoby topiącej się, ze względu na niebezpieczne warunki.
Prezes tarnowskiego WOPR-u apeluje o więcej wyobraźni nad wodą.
– Już małe dzieci mają świadomość czego nie robić nad wodą. Ale im społeczeństwo jest starsze, tym bardziej wydaje się ludziom, że oni lepiej wiedzą od ratowników. Brawura, lekceważenie przepisów i nagminne spożywanie alkoholu. To są trzy główne czynniki, które powodują, że nad wodą dochodzi do nieszczęść.
Jerzy Kacer zwraca uwagę, że wypoczywający często celowo kąpią się poza miejscami wyznaczonymi jako bezpieczne przez ratowników, ponieważ poza nimi nie muszą oni słuchać ich zaleceń i ostrzeżeń.