Nie żyje komandor Franciszek Wróbel, pochodzący ze Starego Sącza, dowódca okrętów polskiej marynarki wojennej. Miał 89 lat.
O Franciszku Wróblu można powiedzieć, że jest człowiekiem-legendą. Nie każdy ma przecież lodowiec swojego nazwiska i przebytych 20 tys. mil żeglugi, w tym na łodziach podwodnych.
Jak pisał znawca postaci komandora Rafał Kamieński z Urzędu Miasta Starego Sącza, trzeba mieć pasję, talent i twardy charakter, żeby urodzić się w Starym Sączu, a zakończyć karierę jako wilk morski z 30-letnim stażem w marynarce wojennej. Tak właśnie było w przypadku Franciszka Wróbla.
Jego życie było pracą pełną przygód, do czego można zaliczyć tworzenie polskiej stacji arktycznej im. Arctowskiego czy badania dna mórz, czy wiele niebezpiecznych akcji ratunkowych. A wszystko zaczęło się podobno od pływania kajakiem po Dunajcu i Popradzie.
Franciszek Wróbel, zwany księciem mórz południowych, za swoje zasługi, w roku 2019 został odznaczony przez Radę Miasta Starego Sącza Odznaką Honorową Starego Sącza.
Na razie nie jest znany termin uroczystości pogrzebowych. Rodzinie i przyjaciołom zmarłego składamy wyrazy szczerego współczucia.