– Propozycja, którą przedstawia prezydent Tarnowa jest nie do przyjęcia – tak wójt gminy Tarnów komentuje sprawę ewentualnego powrotu miejskich autobusów do gminy Tarnów.
Prezydent Roman Ciepiela niedawno poinformował, że porozumienie jest przygotowane, a rozmowy zaawansowane. Wskazał także konkretną datę. Twierdził, że przywrócenie kursów do podtarnowskich gmin jest możliwe zaraz po wakacjach.
Wójt gminy Tarnów Grzegorz Kozioł, który był gościem porannej rozmowy Słowo za Słowo powiedział, że w tej chwili o żadnym porozumieniu nie ma mowy.
– Propozycja, którą cały czas nam przedstawia prezydent jest dla nas nie do przyjęcia. Polega ona na tym, że mamy ofertę cenową i jest to dogodna oferta, ale tylko na cztery miesiące. Po czterech miesiącach znowu należy przystąpić do negocjacji, i nie mamy gwarancji ceny, czyli gdybyśmy taką ofertę przyjęli, uważam że byłaby to dokładnie taka sama sytuacja jaka jest dzisiaj w Europie, że Europa Zachodnia jest uzależniona od rosyjskiego gazu i nie ma innego ruchu.
Autobusy tarnowskiego MPK przestały kursować do gmin: Tarnów, Pleśna i Lisia Góra na początku ubiegłego roku.
Wójtowie nie podpisali nowego porozumienia z miastem w sprawie współfinansowania kursów, tłumacząc to wygórowanymi kwotami, które zaproponował magistrat.
Mieszkańców podtarnowskich miejscowości wozi w tej chwili prywatny przewoźnik.
Gmina Tarnów ma podpisaną umowę do końca przyszłego roku, ale jak podkreśla wójt Kozioł, w przypadku korzystnej oferty ze strony miasta, samorząd mógłby wypowiedzieć umowę prywatnemu przewoźnikowi.
Z informacji RDN wynika, że obecną propozycją miasta nie są zainteresowane także ani gmina Pleśna, ani Lisia Góra.