Butelki po napojach, opakowania po żywności, odpady budowlane, pralki, lodówki, telewizory, a nawet zużyte opony – to tylko kilka przykładów dzikich leśnych wysypisk.
Nadleśniczy Krzysztof Majka z Dąbrowy Tarnowskiej wskazuje, że problem nasila się w okresie grzybobrania.
– Najwięcej śmieci pojawia się w okresie grzybobrania. Problem zmalał, niemniej ciągle istnieje. Musimy mieć środki przewidziane i usuwać śmieci, które pozostawiane są w lesie. Najczęściej są to rozproszone śmieci, które trzeba zbierać co jakiś czas, butelki po napojach, opakowania po żywności. Coraz rzadsze są przypadki usuwania całych przyczep kontenerów śmieci.
Śmieci w lasach to problem nie tylko estetyczny. Odpady na terenach leśnych to często śmiertelne pułapki dla zwierząt, a także zagrożenie pożarowe.
Mandaty za zaśmiecanie lasu sięgają kilkuset złotych.
Każdego roku uprzątnięcie śmieci z Lasów Państwowych kosztuje kilkanaście milionów złotych.