Po zaostrzeniu obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa, policjanci i strażnicy miejscy jeszcze częściej kontrolowali sklepy, centra handlowe czy busy i autobusy w Tarnowie.
Tylko od połowy grudnia interweniowali ponad 330 razy w związku z tym, że część mieszkańców regionu nie zasłaniała nosa i ust.
Asp. sztab. Paweł Klimek z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie przypomina, że nieprzestrzeganie obowiązujących przepisów, może skończyć się mandatem.
– Pamiętajmy, jeśli wchodzimy do pomieszczeń zamkniętych, to naszym obowiązkiem jest zasłanianie ust i nosa, czyli tę maseczkę musimy mieć zarówno na ustach jak i na nosie, a nie na brodzie. Jeżeli policjanci zauważą taką sytuację, wówczas możemy spodziewać się kontroli. Kontrola polega na wylegitymowaniu takiej osoby i w tym momencie policjant decyduje, czy będzie kara w postaci mandatu karnego, czy sporządzi wniosek do sądu, czy ewentualnie wystarczy tylko i wyłącznie pouczenie.
Jak wynika z policyjnych statystyk, od 15 do 28 grudnia tarnowscy policjanci przeprowadzili 334 interwencji, z czego do sądu zostało skierowanych 66 wniosków.
Wypisano 344 mandaty na łączną kwotę prawie 12 tys. zł. W okresie tych dwóch tygodni było tylko jedno pouczenie.
Wysokość mandatu może wynieść od 20 do 120 zł, natomiast jeśli sprawa trafi do sądu, to może on nałożyć karę nawet do 5 tys. złotych.