Jak informują służby, w Tarnowie przez cały okres świąteczny nie doszło do żadnego wypadku drogowego, w którym ktoś odniósłby obrażenia.
Problemem niestety wciąż są osoby, które siadają za kierownicę po wypiciu alkoholu. W święta aż 12 kierujących musiało się pożegnać ze swoim prawem jazdy.
Do kuriozalnych sytuacji związanych z nietrzeźwymi doszło jednak tuż przed świętami.
– Dwudziestego drugiego grudnia kierujący samochodem osobowym, około godziny 22, został zatrzymany przez patrol policji z Żabna. Podczas kontroli okazało się, że mężczyzna w wydychanym powietrzu ma ponad 4 promile alkoholu! – mówił w programie Pomagamy i chronimy asp. sztab. Paweł Klimek z tarnowskiej policji.
W tym przypadku na szczęście nie doszło do żadnego wypadku. Niestety kolejna sytuacja związana z nietrzeźwym kierowcą, która miała miejsce dzień przed Wigilią, była dużo poważniejsza.
– Około godz. 23 w Mościcach, na ul. ks. Reca doszło do kuriozalnej sytuacji. 43-latek włącza swój samochód na parkingu w celu zagrzania. W pewnym momencie uruchomiła się skrzynia biegów i samochód ruszył, potrącając przechodnia i dodatkowo uszkadzając dwa inne pojazdy. Mężczyzna musi się teraz liczyć z postępowaniem, ponieważ w wydychanym powietrzu miał 2 promile alkoholu – przedstawia oficer prasowy tarnowskiej policji.
Jak podkreśla asp. sztab. Paweł Klimek, ważną rolę odgrywają także pasażerowie. Jeżeli pozwalają kierującemu na jazdę po alkoholu, również mogą ponieść konsekwencje.
– Jeżeli wiemy, że osoba, która niedawno spożywała alkohol, chce wsiadać 'za kółko’, to naszym obowiązkiem jest nie dopuścić do przestępstwa. Jeżeli tego nie dopilnujemy, to również jesteśmy odpowiedzialni, nie tylko przed 'Temidą’, ale również moralnie. Nie możemy dopuszczać, żeby osoby nietrzeźwe wsiadały za kierownicę i doprowadzały do bardzo niebezpiecznych sytuacji.
W całym kraju od Wigilii do drugiego dnia świąt doszło do 110 wypadków drogowych, w których zginęły 4 osoby, a 140 zostało rannych. Ponadto policja ujawniła 511 nietrzeźwych kierowców.