Jak mówił w programie Pomagamy i Chronimy asp. sztab. Paweł Klimek z tarnowskiej policji, w ostatnim tygodniu doszło do aż 13 prób oszustw, m.in. 'na policjanta CBŚP’.
Szczególnie bulwersujący jest przypadek seniora, od którego oszuści wyłudzili ponad 50 tys. złotych.
– 79-letni tarnowianin otrzymał informację, że od kilku miesięcy jest obserwowany przez policjantów ponieważ padł ofiarą oszustwa ze strony listonosza. 'Policjanci’ wiedzą, że ma zgromadzoną w domu dość sporą gotówkę, ale w niej znajduje się mnóstwo fałszywych banknotów, ponieważ nieuczciwy listonosz podmieniał pieniądze. Padła propozycja, że przyjdzie policjant, który je 'oglądnie’ i w ciągu 30 min je zwróci. Senior przekazał nieznanemu mężczyźnie 53,5 tys. zł i jak się można było spodziewać, mężczyzna się oddalił z gotówką i ślad po nim zaginął – mówi asp. sztab. Paweł Klimek.
W drugim przypadku, starszy mężczyzna stracił 19 tysięcy złotych.
– Do 69-letniego mężczyzny zadzwonił telefon z 'informacją’, że padł ofiarą oszustwa i musi przekazać swoje oszczędności policji, by je zabezpieczyła. Mężczyzna przygotował pieniądze i poprosił swoją 25-letnią córkę, by poszła na przystanek autobusowy i przekazała 19 tysięcy złotych 'policjantowi’. Kobieta zostawiła kopertę i pieniądze zniknęły – przedstawia oficer prasowy tarnowskiej policji.
Oprócz telefonicznych metod, na które często 'łapią się’ seniorzy, oszuści wykorzystują także nasze przedświąteczne roztargnienie. W ostatnim czasie wielu mieszkańców regionu otrzymało z podejrzanego numeru telefonu SMS-a, że mają paczkę do odebrania lub ich przesyłka nie została dostarczona, gdyż nie podali wszystkich danych i muszą kliknąć w link, by je potwierdzić.
Tarnowska policja przestrzega, by i w ten sposób nie dać się oszukać.
– Jeżeli zamawiamy coś przez Internet to musimy wszystkie pola z danymi mieć uzupełnione. Jeśli zapomnimy wypełnić jakiejś formalności, to od razu otrzymujemy informację zwrotną – podkreśla się nam na czerwono konkretne pole, które wymaga uzupełnienia – a nie dopiero w chwili dostarczania paczki. Jeżeli mamy do czynienia z taką sytuacją, kiedy przyjdzie nam taka wiadomość po złożeniu zamówienia i opłaceniu, to powinna nam się włączyć tzw. czerwona lampka, że jest coś nie tak i możemy być celem oszustów – dodaje asp. sztab. Paweł Klimek.
Funkcjonariusze apelują, by w takich sytuacjach od razu zablokować i usunąć wiadomości lub przerwać jakąkolwiek interakcję z podejrzanymi osobami i przekazać sprawę na policję.