Kapliczka Matki Bożej, która stała na rogu ul. Azotowej i ul. Witosa zniknęła w czasie prac przy budowie łącznika autostradowego.
Zaniepokojeni mieszkańcy tej części miasta dzwonią do Radia RDN z interwencją w tej sprawie i pytają co stało się z kapliczką i miejscem pochówku, gdzie – jak twierdzą – są szczątki siedmiu osób.
Mieszkaniec Kępy Bogumiłowickiej Dominik Dyngosz w rozmowie z reporterem RDN powiedział, że przydrożna kapliczka od wielu lat była ważnym miejscem dla mieszkańców, którzy pamiętali o zmarłych spoczywających w tym miejscu.
– Z tego co ja wiem z opowieści starszych ludzi, oraz w Internecie jest również wzmianka o tym, że tutaj spoczywało łącznie 7 osób – 5 dorosłych i 2 dzieci. Aż serce mnie zabolało gdy zobaczyłem jak to potraktowano. Nie wiem czy to wynika z niewiedzy czy głupoty. Jako mieszkańcy zawsze dbaliśmy o to miejsce. Zawsze paliliśmy świeczki, modliliśmy się, a w maju odbywały się majówki.
Firma, która jest wykonawcą inwestycji twierdzi, że nie została poinformowana o spoczywających tam osobach i nie chce komentować sprawy.
Jak dowiedział się reporter RDN, po zakończeniu prac przy drodze kapliczka ma wrócić na swoje miejsce. Na czas prac została przeniesiona w rejonie stacji benzynowej w Kępie Bogumiłowickiej.