Mieszkańcy Barcic obawiają się o swoje domy i drogę. Jeszcze w tym tygodniu w Barcicach mają pojawić się przedstawiciele Wód Polskich, aby ocenić możliwość sfinansowania regulacji potoków Grabowskiego i Przysietnickiego.
Wezbrane wody zagrażają budynkom, a mieszkańcy zgłaszali problem w gminie Stary Sącz.
– Sytuacja robi się niebezpieczna, szczególnie po gwałtownych opadach deszczu, których w tym roku nie brakowało – mówi sołtys Barcic, Tomasz Koszkul.
– To wymaga już takich kompleksowych robót, na szeroką skalę, gdzie trzeba zabezpieczyć brzegi gawionami, urządzeniami regulacji, czy nawet małymi wodospadami, tak żeby ten pęd wody zatrzymać. To są już poważne prace, które trzeba wykonać, bo z roku na rok jest coraz gorzej – dodaje.
Tomasz Koszkul podkreśla, że nie będzie to pierwsza wizyta pracowników Wód Polskich w Barcicach. Po wcześniejszych nie zapadły żadne konkretne decyzje. Sołtys liczy na to, że tym razem spółka zobowiąże się do remontu brzegów niebezpiecznych potoków.