Szpitale w regionie poszerzają bazę łóżek covidowych. Do przygotowania nowych miejsc zobowiązała zarządy szpitali decyzja wojewody małopolskiego, który zaprezentował harmonogram przekształcenia oddziałów na potrzeby pacjentów z koronawirusem.
Szpital w Krynicy przekształca właśnie oddziały ortopedii i chirurgii ogólnej. Ma się tu znaleźć dodatkowo 45 łóżek. – Wielu pacjentów musimy wypisać, w stanie nadającym się do wyjścia do domu, ale nie zawsze w stu procentach. Musimy odwołać też sporo zabiegów, które były zaplanowane an najbliższe dni lub tygodnie – mówi dyrektor Sławomir Kmak.
Pacjentów – ale z Oddziału Chorób Wewnętrznych – wypisuje też szpital w Limanowej. – Mamy tam oddział infrastrukturalnie tak zorganizowany, że on dzieli się na pół. Planujemy zrobić to tak, aby na jednej części byli pacjenci internistyczni niecovidowi, którzy będą wymagać dalszego leczenia. Natomiast na drugiej części zorganizujemy już łóżka dla pacjentów covidowych – wyjaśnia dyrektor Marcin Radzięta.
Jednak z końcem miesiąca cały oddział będzie przekształcony na potrzeby pacjentów chorych na Covid-19. Wtedy szpital będzie mieć już 83 łóżka covidowe. Pacjenci internistyczni niecovidowi będą najprawdopodobniej odsyłani stąd do Szczyrzyca lub do innych placówek. W limanowskim szpitalu zapełniony jest już oddział chorób płuc (33 łóżka).
Największa baza dla pacjentów covidowych powstanie w Nowym Sączu. W sumie będzie tu blisko sto łóżek. Oprócz zwykłych mają tu być też dodatkowe miejsca z respiratorami na oddziałach chorób zakaźnych i duża część oddziału chirurgii ogólnej.
Z-ca dyrektora ds. lecznictwa, Bogusław Latacz mówi też o narastającym problemie personalnym. – Musimy przekonać personel po raz kolejny, żeby jednak pracowali w ten sposób, a nie jest to łatwa praca. Motywacje finansowe, nie są już w tym momencie na tyle skuteczne. Poza tym nowa regulacja wyłącza całe grupy lekarzy średniego finansowania z dodatkiem covidowym – dodaje dyrektor.
W ostatnim czasie pojawiały się też informacje o tym, że na Sądecczyźnie może powstać szpital tymczasowy. Na razie krynicka placówka nie została do tego zobowiązana, tak jak to było w zeszłym roku. Wojewoda też nie wydał w tej sprawie jednoznacznej decyzji.