– Gdy wjeżdża się w Wierzchosławice, momentalnie ucina zasięg – alarmują radio RDN mieszkańcy regionu.
Zasięgiem sieci komórkowych objęte jest praktycznie całe terytorium Polski. Są jednak miejsca, gdzie sygnał jest bardzo słaby. Przykładem mogą Wierzchosławice.
Jak mówi wójt Andrzej Mróz, sprawa zasięgu spowodowana jest niewystarczającą liczbą masztów, które wzmacniają sieć.
– Pomimo coraz nowszych sieci nie przybywa masztów. Obszar zasięgu jest zbyt mały. Nie ma innego wyjścia tylko rozbudowa systemu i sieci. To spowoduje, że te zasięgi będą większe. Należy zapytać operatorów komórkowych jak oni to widzą, ponieważ ni są zobowiązani żeby ten zasięg był pełny. W związku z przepisami i w związku z tym, że przecież wszyscy płacimy za to żeby móc korzystać z tych telefonów.
Jak dodaje Andrzej Mróz, w gminie odbyły się już rozmowy w sprawie rozbudowy masztów, ale wywołały one sprzeciwy mieszkańców.
– Kiedy pojawia się firma, która chciałaby taki maszt wybudować pojawiają się społeczne niepokoje. Jeden z operatorów sieci komórkowej chciał zamontować masz i trwa w tej chwili procedura prawna o wskazanie lokalizacyjne. Wspólnie na spotkaniu wiejskim przedstawiciel spotkał się z mieszkańcami i wytłumaczył. To jest właściwa ścieżka żeby poprzez spotkania wyjaśniać sytuację, że nie będzie to w żaden sposób szkodziło zdrowiu i lokalizowanie masztów tak by nie wzbudzało niepotrzebnych emocji społecznych.
Operatorzy telefonii komórkowej są zobowiązani zwiększyć dostępność nadajników na terenie gminy jak również teren wzdłuż autostrady A4, która przecina Wierzchosławice.
Nie ma jednak konkretnych planów co do terminu kiedy zasięg ma ulec poprawie.