Kierowcy źle interpretują przepis jazdy na suwak – zauważają tarnowscy policjanci.
Jak mówił na antenie RDN asp. sztab. Paweł Klimek, niektórzy wymuszają przejazd, co stwarza już niebezpieczne sytuacje na drodze.
Zdarza się, że kierujący wpuszczają więcej niż jedno auto, co już tworzy niepotrzebny korek – dodaje rzecznik tarnowskiej policji.
– Trafiają się kierowcy, którzy przez nostalgię lub chęć bycia bardzo uprzejmym, wpuszczają trzech, czterech, pięciu kierowców przed siebie. Przypominam też, że jazda na suwak obowiązuje, kiedy jest znaczne spowolnienie ruchu, czyli kiedy jest korek. Natomiast jeśli jest normalny ruch, to nie wymuszajmy pierwszeństwa przejazdu, bo mi się skończył pas ruchu.
Jazdę na suwak w Tarnowie można wykorzystać m.in. wyjeżdżając z ul. Tuchowskiej w ul. Narutowicza.
Policja przypomina, że jest tam kawałek pasa rozpędowego, przed wysepką na wysokości cmentarza, gdzie można wjechać, zatrzymać się i czekać na włączenie się do dalszego ruchu.