W tym roku nieco później – z powodu problemów ze szczepionką, która nie spełniała wymogów z powodu nieodpowiedniego poziomu przeciwciał – ruszyła akcja szczepienia lisów przeciw wściekliźnie w Tarnowie i powiecie tarnowskim.
– Szczepionka ma kształt kostki w kolorze brunatnym z mięsa rybiego, która skutecznie wabi dzikie zwierzęta – mówi zastępca powiatowego lekarza weterynarii Tomasz Kędzierski.
– Część szczepionek będzie zrzucana z samolotów, natomiast jest partia jest rozkładana w miejscach nam znanych i myśliwym – w miejscach poprzedniego występowania wścieklizny i w sąsiedztwie nor lisów. Ta część będzie wykładana ręcznie. Z uwagi na to, że ubyło jednego naturalnego wirusa, który powodował śmierć lisów, jest ich coraz więcej i są coraz bliżej naszych zabudowań. Lisy porywały kury i będą porywać, bo dla takiego lisa, jeżeli ma możliwość i jest blisko łatwego zdobycia pokarmu, na pewno z takiej okazji skorzysta.
Szczepienia w regionie tarnowskim potrwają do 8 października.
W okresie wykonywania szczepień powiatowy lekarz weterynarii zaleca, by nie wypuszczać bez opieki psów i kotów, a czasie spacerów, psy powinny być na smyczy i w kagańcu.
Kontakt zwierząt domowych ze szczepionką powinno się zgłosić do najbliższego lekarza weterynarii.
Nie wolno też dotykać przynęty ani rozłamywać jej, gdyż szczepionka jest w stanie płynnym i może przedostać się do organizmu poprzez skaleczenie, spojówki czy błonę śluzową.