Na ponad 12 tysięcy uczniów ze wszystkich tarnowskich szkół do szczepienia przeciw COVID-19 zgłosiło się zaledwie 128 uczniów. To za mało, by szczepienia odbywały się stacjonarnie w poszczególnych placówkach.
Cztery deklaracje wpłynęły do dyrekcji III Liceum Ogólnokształcącego w Tarnowie. Wynik nie robi wrażenia i jak mówi dyrektor liceum Jan Ryba, na razie szczepienie musi zostać odsunięte w czasie.
– 4 deklaracje mam tutaj na biurku. Czekam wciąż na resztę, bo gdyby ich było powiedzmy 20, to wtedy robimy szczepienie w szkole. Mamy do tego specjalne pomieszczenia, oddzieloną strefę. Jest to możliwe, ale czekamy na większą liczbę zgłoszeń.
Jak dodaje dyrektor placówki, większość młodych ludzi jest już zaszczepiona, a uczniowie chętni wolą to zrobić w swoich miejscowościach.
– Robiłem rozeznanie, około 65% uczniów jest już zaszczepiona. Niektórzy uczniowie oczekują na drugą dawkę. Ci, którzy chcieli, wykonali to, niektórzy teraz się szczepią, rezygnują z naszych usług i szczepią się w swoich miejscowościach. My mamy ponad 70% uczniów mieszkających poza Tarnowem. Ich ośrodki zdrowia też oferują szczepienie, nie każdy koniecznie chce to zrobić w szkole.
A co młodzi ludzie sądzą na temat szczepień?
Z uczniami III LO rozmawiał reporter RDN.
– Ja osobiście nie jestem zainteresowana, ale myślę, że to fajna możliwość, że szczepienie jest dostępne dla uczniów. Mogą przyjść do szkoły i się zaszczepić bez chodzenia po ośrodkach i lekarzach. – Ja już zaszczepiony akurat jestem, ale nie słyszałem żeby dyrektor informował uczniów o szczepieniu w szkole. – Nie widzę powodu, by się szczepić, w niczym mi to nie przeszkadza. Nie jestem żadnym przeciwnikiem. Jeżeli komuś potrzeba to niech to zrobi, a jeśli nie to nie. – Myślę, że szkoła to dobre miejsce, ponieważ każdy uczeń ma dostęp.
Szkoły, które nie są w stanie zorganizować szczepienia stacjonarnego nawiązują współpracę z klinikami i ośrodkami zdrowia, gdzie ich uczniowie mogą przyjąć szczepionkę.