Poroże zrzucane przez sarny, łosie i jelenie jest jednym z najcenniejszych leśnych trofeów.
Poszukiwanie zrzutów staje się coraz bardziej popularne. Nie ma w tym nic złego, o ile zbieracze nie naruszają obowiązujących w lasach zasad.
Jednak kłusownicy i zbieracze poroża potrafią być bezlitośni. Dla zysku, celowo polują na te zwierzęta, albo płoszą je, by uciekając zgubiły poroże.
– Takie zachowanie jest nieetyczne i surowo karane – przestrzega Paweł Klimek z KMP w Tarnowie.
– Jeżeli ktoś w wyniku kłusownictwa, bądź sytuacji na drodze, gdy dojdzie do wypadku, lub zwierze będzie potrącone, będzie chciał pozyskać takie trofeum to musi się liczyć z konsekwencjami prawnymi. Zabór takiego poroża w takiej sytuacji należy tylko i wyłącznie do pracowników Urzędu Oczyszczania Miasta. Te osoby są uprawnione do utylizacji i przekazywania takiego zwierzęcia.
Łowczy okręgowy z Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Tarnowie Krzysztof Kokoszka, mówi że poroże możemy zabrać z lasu tylko wtedy kiedy jest zrzucone.
– Posiadanie zrzutu poroża jelenia, patrząc na przepisy obowiązujące w Polskim Związku Łowieckim wynikające z prawa łowieckiego nie są niczym nielegalnym. Każdy obywatel, mieszkaniec naszego kraju, który podczas wyprawy do lasu przypadkowo znajdzie takie poroże, ma szczęście i może je zabrać do domu. Może traktować je jako ciekawe znalezisko, trofeum leśne, którym można się pochwalić przed wszystkimi odwiedzającymi dom.
W lutym była głośna sprawa stada jeleni, które wpadło do jeziora, bo nieetyczni zbieracze poroża straszyli zwierzęta, by podczas ucieczki doszło do zrzutu. Utopiło się wówczas około 20 jeleni.