Tylko w ciągu minionego weekendu emeryci udaremnili trzy próby wyłudzenia pieniędzy metodą na policjanta czy członka rodziny.
Oszuści chcieli wyłudzić łącznie około 400 tys. złotych.
W jednym z przypadków głos w słuchawce podszywał się pod krewnego, który prosił o 200 tys. zł.
Pieniądze miały pójść na kaucję dla rzekomych krewnych, którzy mieli potrącić kogoś samochodem.
– Po pieniądze wysłali mężczyznę, który podawał się za adwokata – relacjonuje aspirant sztabowy Paweł Klimek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
– Kobieta 72-letnia, mieszkanka Mościc, rozmawia z tym mężczyzną i nagle orientuje się, że to oszust, zatrzaskując mu drzwi przed nosem. Unikajmy takich sytuacji, nie dajmy się zwieść, nie ryzykujmy. Niepotrzebnie nie narażajmy się na takie niebezpieczne, trudne sytuacje.
Tego samego dnia w podobny sposób oszuści próbowali wyłudzić pieniądze od dwóch innych mieszkańców Tarnowa.
Tym razem także nie udało się nabrać rozmówców.
Policja przypomina, że ani funkcjonariusze, ani adwokaci, ani przedstawiciele żadnych instytucji nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy.