Irena – takie imię wybrano dla lipy, która rośnie obok Teatru im. Ludwika Solskiego w Tarnowie.
Jest to nawiązanie do Ireny Solskiej, żony Ludwika Solskiego, patrona tarnowskiego teatru.
10-letnie drzewko posadzono wiosną i od tej pory wybierano dla niego właściwą nazwę. Ogłoszono nawet konkurs, który miał wyłonić najciekawsze propozycje.
Mieszkańcy miasta prześcigali się w pomysłach, ale to koncepcja tarnowianki Doroty Janusz-Bobki przypadła wszystkim do gustu.
– Drzewo i kobieta, drzewo zmienia się, kobieta zmienia się, cztery pory roku, cztery oblicza Ireny. Irena Solska, jak powszechnie wiadomo, była również artystką, malarką projektowała swoje znakomite kostiumy i występowała w nich, więc one będą tutaj z nią wiosną, latem, jesienią i zimą.
Drzewo przy teatrze kojarzy mi się także z małżeństwem Solskich – dodaje Dorota Janusz-Bobka.
– Niech sobie rośnie długo, szczęśliwie i niech będzie dorodna, nasza lipa jak była Irena Solska i niech to małżeństwo, które było nie bardzo udane wtedy kiedy istniało, bo Irena nie była zbyt wierna swojemu mężowi, ale teraz już ma taką szansę, teraz będą na siebie patrzeć z miłością i wiernością.
Pomysłodawczyni imienia dla lipy przy Teatrze im. Ludwika Solskiego w Tarnowie ma zapewnione wejściówki na wszystkie premiery w Solskim, dopóki drzewo rośnie, a nagroda będzie dziedziczna.