Konserwator zabytków w Tarnowie rozpoczął procedurę wpisu komina przy ulicy Krakowskiej do rejestru zabytków.
To najstarsza część, która zachowała się po browarze. Ma prawie 200 lat.
– Chcemy, żeby pozostał jakiś ślad wielkiego, dziewiętnastowiecznego zakładu przemysłowego w Tarnowie, którym był browar, i żeby był bezpieczny – mówi pełniący obowiązki konserwatora zabytków, Andrzej Szpunar.
– Ten komin mały jest w strefie, gdzie były pierwsze budynki starego brwaru Sanguszków, później browar parowy został rozbudowany na cała przestrzeń, którą później w jakiejś części zajął Owintar. Później losy tych wszystkich budynków były takie, że po prostu się rozpadały i znikały. W tej chwili ze starego browaru parowego został mały komin oraz budynek tzw. administracyjny i drugi komin, który jest już w rejestrze, i chciałbym bardzo, żeby ten budynek też został zachowany przy ewentualnych planach dotyczących działalności na terenie dawnej fabryki.
Jak dodaje konserwator, nie będzie ingerował w to, co dzieje się w budynku z małym kominem. Urząd konserwatora chce tylko nie dopuścić do rozebrania tego komina, tłumaczy.
Browar Parowy Książąt Sanguszków, jak podają kroniki, był pierwszym wielkim i nowoczesnym obiektem przemysłowym w Tarnowie. Wybudował go książę Eustachy Erazm Sanguszko. Budowa ruszyła w 1813 roku. Browar został otwarty w 1826 roku. Browar Sanguszków produkował w 1896 r. 17% całej produkcji piwa w Galicji.
Tymczasem dwóch inwestorów chce budować bloki na terenie dawnego browaru i Owintaru. Krakowska firma planowała wybudować bloki od 8 do 12 pięter. Nie ma jednak na to zgody konserwatorskiej.
Jak mówił p.o. szefa tarnowskiej Delegatury Urzędu Ochrony Zabytków, nie chciałbym, żeby to był jakiś mini Manhattan, który nagle nam się urodzi. Maksymalna wysokość może być – od 5 do 7 pięter.
Natomiast drugi inwestor ma już zgodę na budowę 7- piętrowego bloku od strony Bandrowskiego z powierzchnią handlowo – usługową na parterze, w miejscu zdewastowanych budynków po halach, biurach i magazynach.