Nie widać końca z komplikacjami ws. małych zieleńców na ulicy Wałowej w Tarnowie.
Po koniecznych poprawkach w projekcie, który nie znalazł pierwotnie akceptacji konserwatora zabytków z powodu użycia betonu do ich wykonania, tym razem pojawił się problem z wyłonieniem wykonawcy.
Żadna z firm, do których zwróciło się miasto, nie jest zainteresowana zrobieniem zieleńców, wyjaśnia dyr. Zarządu Dróg i Komunikacji, Artur Michałek.
– Nie została złożona żadna oferta, dlatego będziemy to postępowanie powtarzać. Będziemy szukali tych wykonawców w formie zapytań kierowanych do firm. Jeżeli znów nie znajdziemy wykonawcy, będziemy powtarzali te procedury aż do skutku. Mamy teraz spory problem nie tylko w tym zakresie, ale również z innymi inwestycjami. Trudno uświadczyć firmę, która będzie miała moce przerobowe, gdyż ten portfel zamówień – jak wykonawcy nam podają – mają już zagwarantowany na przyszły rok.
Na deptaku mają powstać trzy parklety: przy skrzyżowaniu z ulicą Goldhammera, naprzeciwko baszty i obok KRUS-u. Mają być antidotum na „betonozę” w centrum miasta, na którą zwracali uwagę radni miejscy.