Gotowy parter, podłączone media i przygotowania do konstrukcji stropu. Na takim etapie jest już budowa domu dla rodziny pogorzelców z Siedlisk koło Bobowej.
Jak już was informowaliśmy, na początku tego roku ogień strawił tu drewniany domek. W pożarze zginęła starsza kobieta, a bez dachu nad głową pozostał jej mąż, córka i dwójka wnuków. Prace przy odbudowie trwają od czerwca w miejscowości Stóżna.
– Dzięki dobroci serca i hojności wszystkich ofiarodawców udało się zebrać na to konto, które było prowadzone pod patronatem gminy 160 tysięcy złotych. Rodzina zebrała 30 tysięcy złotych. To jest kwota, którą można gospodarować. Wykorzystaliśmy też sprzęt z gminy, aby było taniej, a znaczący wkład mają też sponsorzy – mówi Wacław Ligęza, burmistrz Bobowej.
Wciąż potrzebne jest wsparcie także w wyposażeniu domu. Najprawdopodobniej budowę uda się zakończyć w przyszłym roku.