Awionetka, która wystartowała w Łososinie Dolnej, musiała awaryjnie lądować pod Tarnowem z powodu awarii silnika.
Lecieli nią 47- letni instruktor z 33- letnim kursantem.
– Nikomu nic się nie stało – informuje dyżurny tarnowskiej Policji.
Jak dodaje, samolot ma niewielkie uszkodzenia po przymusowym lądowaniu.
Zarówno pilot, jak i kursant byli trzeźwi.