Najwięcej wakatów, bo aż 68 jest w technikach. Niewiele mniej (64) jest w liceach.
Jak przedstawia dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Tarnowa Bogumiła Porębska, taka sytuacja nie jest wyjątkowa i występuje niemal cyklicznie.
– Tamtego roku była podobna sytuacja, podobnie jak dwa lata temu. Może jedynie proporcje były inne. Zwykle tak jest, że nie udaje się napełnić wszystkich klas przy pierwszej symulacji naboru, ponieważ wybory młodych ludzi są bardzo różne i tutaj pokazuje się strategia i taktyka młodzieży, ale także możliwość aplikowania do innych organów prowadzących, nie tylko do Tarnowa. Zwiększyliśmy miejsca w klasach, w których młodzież 'głosowała nogami’, czyli tam, gdzie był największy nabór i okazało się, że wybory młodych ludzi niekoniecznie są takie, jakby chcieli – dodaje.
W czasie rekrutacji uzupełniającej uczniowie składają podania do szkół, do których chcą się dostać. Następnie o przyjęciach decyduje komisja rekrutacyjna, która mieści się w każdej szkole i działa poza naborem elektronicznym.
Ostatnio głośno było o proteście rodziców, którzy obawiali się, że jest zbyt mało miejsc w liceach i ich dzieci, mimo wysokich osiągnięć w nauce, mogą się nie dostać do 'wymarzonej’ szkoły.
Dyrektor Wydziału Edukacji mówi, że obawy były nieuzasadnione.
– Nie wiem czym spowodowana była obawa rodziców w tym roku. Zaczęło się od jakiegoś jednego maila, listu i później nastąpił, zupełnie niepotrzebnie, efekt kuli śnieżnej, bo jak się okazuje, nawet w tych oddziałach, w których zwiększyliśmy liczbę miejsc, są wakaty. Rodzice muszą jednak brać pod uwagę, że uczeń, który ma 70-75 pkt. jak dokonał wyboru tylko liceum, to nie ma żadnych szans się dostać. Myślę że rodzice powinni poświęcić więcej uwagi dzieciom na etapie wyboru szkoły, bo nie zawsze chęci wystarczą, by dostać się do wymarzonej szkoły – mówi Bogumiła Porębska.
Jak przekazuje dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Tarnowa, zgodnie z przewidywaniami, w tegorocznej rekrutacji najbardziej oblegane były licea, zwłaszcza I Liceum Ogólnokształcące im. Kazimierza Brodzińskiego w Tarnowie.
W liceach najpopularniejsze były klasy z biologią, w technikach prym wiódł informatyk, z kolei w szkołach branżowych największym powodzeniem cieszył się zawód cukiernika. Na drugim biegunie znalazł się zawód mechanika ogólnego (nie dotyczy to mechanika pojazdów samochodowych), a także zawody budowlane.
Jak przekazuje dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Tarnowa, do 16 sierpnia mają ukazać się listy rekrutacji uzupełniającej, natomiast 23 sierpnia poznamy już całkowitą listę.