Przed odbudowanym ratuszem, na płycie tutejszego rynku stanęły: ekran, projektor i kilkadziesiąt leżaków. Wyświetlony film familijny „Mia i biały lew„ był świetną okazją do przyjemnego spędzenia wieczoru.
– W Wierchomli jesteśmy na wakacjach i jak usłyszeliśmy o tym, to przyjechaliśmy na letnie kino. Szczerze zdziwiłem się, że są takie atrakcje. Nie spodziewałem się, że w mniejszych miastach też takie robią – mówił turysta z Gdańska. – Pierwszy raz mieliśmy okazję uczestniczyć w czymś takim. Przyszliśmy z wnukami – mówi mieszkanka Muszyny.
Kolejne takie seansy odbędą się w Tarnowie i Bruśniku. Tutejsza publiczność będzie mogła zobaczyć takie filmy jak „Mia i biały lew„, a także Waleczne rybki.
Przed seansem w Muszynie uczestnicy sobotniej imprezy bawili się też na koncercie kapeli Folkownia.