Dary zebrane przez nowosądecką Fundację Bratnia Dusza ruszyły dziś w drogę do Lwowa. Na Ukrainie trafią w ręce mieszkających tam naszych rodaków.
Na trasę wyruszył bus z artykułami pierwszej potrzeby jak środki higieniczne i chemia gospodarcza. W trasę wyjechali też motocykliści z grupy Sącz Bikers, którzy o godz. 9.00 ruszyli z płyty rynku w Nowym Sączu.
– Chcę serdecznie podziękować wszystkim uczestnikom i prywatnym darczyńcom, ale też samorządowcom i lokalnym przedsiębiorcom – mówiła Iwona Romaniak, prezes Fundacji Bratnia Dusza.
– Tych darów jest bardzo dużo, bo w starostwie powiatowym zebraliśmy wszystko, o co prosiliśmy, wszystko, co jest potrzebne. Oprócz tego prezydent Nowego Sącza ogłosił zbiórkę w Centrum Informacji Turystycznej, gdzie też zebraliśmy bardzo dużo rzeczy. I jeszcze sądeckie firmy. Wszystkie mniejsze i większe firmy, o ile mogły, na tyle pomogły.
– Dary przekażemy osobom starszym, ale też potrzebującym dzieciom – mówił Mariusz Kowalczyk, jeden z sądeckich motocyklistów.
– Bardzo fajnie, że jest taka fundacja, która to prowadzi, że my możemy ją wspierać. Naprawdę czujemy się lepsi. Mówią, że motocykliści nie płaczą. Nie uwierzylibyście, jacy twardziele uronili łezki, szczególnie w domu dziecka, gdzie są małe dzieci. Tego się nie da opisać. Trzeba jechać i to zobaczyć.
Pomoc materialna powinna trafić do Lwowa jeszcze dziś. Sądeccy motocykliści planują na polsko-ukraińskiej granicy przepakować dary do swoich maszyn, tak by jednorazowo mogło ich wjechać na Ukrainę, jak najwięcej.