Sądeczanie oraz pielgrzymi z innych regionów Polski świętowali uroczystość św. Kingi. To patronka Starego Sącza, samorządowców, górników i diecezji tarnowskiej. – Ona uczy nas miłosiernego spojrzenia na ludzi, lubienia ich i kochania – mówił ksiądz biskup Artur Ważny, który przewodniczył sumie odpustowej przy klasztorze sióstr klarysek w Starym Sączu.
Uroczystości poprzedziły rekolekcje i nowenna do św. Kingi. – To nie tylko głoszenie, ale nieustająca modlitwa. Miedzy 9.00 i 18.00 trwała tu cały czas adoracja. Były też spowiedzi święte i indywidualne rozmowy z Panem Bogiem oraz ich prośby do św. Kingi. Prosimy, by dalej nad nami czuwała i by ta sól wiary w nas nie zwietrzała – mówił ks. Piotr Adamczyk, który głosił rekolekcje przed uroczystościami odpustowymi ku czci św. Kingi.
Fundatorka starosądeckiego klasztoru sióstr klarysek jest ważną postacią dla lokalnej społeczności. – Modlimy się za jej wstawiennictwem, pomaga nam w wielu sprawach – podkreśla pani Krystyna ze Starego Sącza.
Na uroczystości przyjechali też pielgrzymi. Między innymi z Radomia. – Przyjechaliśmy do św. Kingi, bo była matką narodu. Nasz ksiądz polecił nam tę pielgrzymkę – wyjaśnił pan Mirosław.
Okazuje się, że św. Kinga cieszy się dużą renomą nie tylko na Sądecczyźnie i w Małopolsce.
– Myślę, że Kinga lubiła ludzi, o czym czytamy też w historii jej żywota i to jest odwzajemnione. Jeśli ktoś lubi ludzi, ludzie przychodzą do tej osoby, czują się wysłuchani i zrozumiani. Jest świętą i ma moc wstawienniczą, więc ludzie wiedzą, że będą wsparci przez jej pomoc – mówił ksiądz biskup Artur Ważny.
Na niedzielę (25.07) zaplanowana jest uroczystość centralna. Msze święte przy klasztorze sióstr klarysek będą o 9.00, 11.00 (suma odpustowa pod przewodnictwem biskupa Leszka Leszkiewicza) oraz o 17.00.