Rodzice dziecka są już znani, dalsza rodzina też. Co teraz z 11-miesięcznym chłopczykiem podrzuconym do tarnowskiego Okna Życia?
– Z perspektywy Ośrodka ta sytuacja się nie zmieniła. W dalszym ciągu traktujemy to dziecko jako pozostawione anonimowo – wyjaśnia Sylwia Walaszek-Banuch, zastępca dyrektora tarnowskiego MOPS-u. – Wszystkie służby i instytucje działają teraz zgodnie ze swoimi kompetencjami.
Chłopczyk został znaleziony w Oknie Życia w czwartek, 15 lipca. Teraz jego sprawą zajmie się Wydział Rodzinny i Nieletnich Sadu Rejonowego w Tarnowie i on zdecyduje o wszystkim.
– My, jako ośrodek pomocy mamy obowiązek zapewnić dziecku pieczę zastępczą do czasu, kiedy w Ośrodku Adopcyjnym nie zostanie wszczęta procedura adopcji. Na chwilę obecną na pewno skupimy się na tym, aby zabezpieczyć to dziecko w pieczy zastępczej. Czekamy na takie zapytanie z sądu i myślę, że ono się niebawem pojawi. Czy matka zmieni zdanie, czy ktoś z rodziny zadeklaruje opiekę nad dzieckiem, to pozostaje w gestii sądu. Najważniejsze jest to, co się dzieje w tym momencie w sądzie, czyli nadana będzie dziecku nowa tożsamość, wystawiony nowy akt urodzenia dla niego – wyjaśnia Sylwia Walaszek-Banuch.
Do czasu rozstrzygnięcia przez sąd, co dalej, czy dziecko będzie skierowane do adopcji, chłopiec będzie przebywał w tzw. pieczy zastępczej.